03-12-2011, 01:33 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-12-2011, 01:35 AM przez solartron.)
(02-10-2011, 09:02 PM)Stanislav. napisał(a):(02-10-2011, 08:46 PM)pinio napisał(a): Wiem, że to podpucha z Twojej strony, ale do 8m na dobrym kablu różnicy nie ma.
takie właśnie miałem przesłanie. ale ludzie naczytają się gdzieś pierdół w internecie i potem słucham gitarzystów, którzy kupują 2m kable, żeby nie tracić sygnału...
Otóż nie są to pierdoły z internetu i wymysł gitarzystów tylko dawno stwierdzony fakt. Przypadek typu instrument pasywny i kabel to do dosyć szczególny układ i nie chodzi tu o same straty. Kabel a raczej jego parametry pasożytnicze - głównie pojemność zmieniają dosyć istotnie charakterystykę pasywnych pickupów. Zatem od właściwości kabla zależy brzmienie. Różnicę słychać i nie jest to audiofilstwo - wszystko zależy od nagłośnienia. Jeśli ktoś używa wysokiej klasy zestawu o szerokim paśmie (np. z gwizdkiem) to z pewnością ta różnica jest odczuwalna. Jeśli natomiast zestaw jest nazwijmy to typu vintage - to różnicy nie usłyszymy (co nie znaczy że jej nie ma) - ponieważ więcej degradacji w sygnale powoduje samo nagłośnienie niż kabel.
Co więcej, to o czym mówię można bez problemu pomierzyć i udowodnić ilościowo - więc "żeby mi tu który z pickguardem nie wyjechał" Żeby nie być gołosłownym, obiecuję niebawem podzielić się m.in.wynikami moich pomiarów - opracowuję obecnie pewną monografię gdy ją ukończę nie omieszkam się pochwalić
W każdym razie dla pasywnych instrumentów kabel jest bardzo ważny i robi dużą różnicę - więc jednak w pogoni za dobrym pasmem warto przepłacać Zatem to na naszym kochanym forum nie wypisujmy pierdół - po co gitarzyści mają śmiać się z basistów.