Ustawienie basu w sali prób
#31
Hmm, miałem kiedyś Sansampa BDI i mimo braku regulacji środka gadał jak dla mnie idealnie. Inna sprawa, że przesteru jako takiego nie używałem - drive odkręcony może na 1/10. Zmiany pickupów nie planowałem, bo pewnie musiałbym zmienić również preamp - zwykle taki jest dostosowany do przetworników albo pasywnych albo aktywnych. Poza tym 7stów też piechotą nie chodzi, zwłaszcza w obliczu obecnych wydatków.
Odpowiedz
#32
(12-12-2011, 01:10 PM)darks napisał(a): Hmm, miałem kiedyś Sansampa BDI i mimo braku regulacji środka gadał jak dla mnie idealnie. Inna sprawa, że przesteru jako takiego nie używałem - drive odkręcony może na 1/10. Zmiany pickupów nie planowałem, bo pewnie musiałbym zmienić również preamp - zwykle taki jest dostosowany do przetworników albo pasywnych albo aktywnych. Poza tym 7stów też piechotą nie chodzi, zwłaszcza w obliczu obecnych wydatków.

A jaki masz preamp onboard?
Odpowiedz
#33
Dokładnych oznaczeń nie pamiętam, ale siedzi tam to klasyczne ustrojstwo EMG, co siedzi w niektórych spectorach, korekcja dół i góra, oba z opcją cięcia i podbijania. Potem sprawdzę dokładne oznaczenia.

EDIT:
=====
Rozebrałem skurczybyka - oznaczenie EMG INC b11 rB. Po jakimś czasie szperania w sieci znalazłem info, że jest to BTS-2. Idąc po sznurki doszukałem się informacji, że można do niego pchać zarówno aktywne EMG jak i pickupy pasywne. Czyli dobrze typowałem co tam siedzi, ale mylne było założenie, że preamp od pasywów nie chwyci aktywnych. Cóż, pozostaje odkładać kasę na zestaw 40 DC.

OMSON - jak to zasilasz u siebie ? Masz 2 bateryjki 9V ?
Odpowiedz
#34
(12-12-2011, 01:40 PM)darks napisał(a): Rozebrałem skurczybyka - oznaczenie EMG INC b11 rB. Po jakimś czasie szperania w sieci znalazłem info, że jest to BTS-2. Idąc po sznurki doszukałem się informacji, że można do niego pchać zarówno aktywne EMG jak i pickupy pasywne. Czyli dobrze typowałem co tam siedzi, ale mylne było założenie, że preamp od pasywów nie chwyci aktywnych. Cóż, pozostaje odkładać kasę na zestaw 40 DC.

OMSON - jak to zasilasz u siebie ? Masz 2 bateryjki 9V ?

Tak - mam 2 baterie 9V do tego. Dołożyłem do tego układu aktywny balans EMG ABC (bez niego układ to EMG BT - dopiero z balansem aktywnym jest to BTS), poza tym zastosowałem push/pull jako volume główny, który po wyciągnięciu odłącza BT (czyli bez balansu - bo ten działa również bez układu wtedy). Moja dobra rada - to nie pchać się w EMG DC - pod gryf weź koniecznie 40P5 - pod most proponuję 40CS lub TW (będziesz miał możliwość przełączenia jakby z 40CS na 40J5) - niezły kombajn się robi. Oczywiście możesz zrobić jak wszyscy i wejść w 40DC - ale zapytaj Vikinga co sądzi o moim 40P5 Wink
Odpowiedz
#35
Wiesz, ja miałem DC w poprzednim basie (Rebop dawnej generacji) i naprawdę miło je wspominam. Miałem też w innym basie EMG w układzie precla i akurat te mi nie leżały , w przeciwieństwie do EMG w układzie jazz, które również miałem. Inna sprawa, że na przetworniku 40 DC pod gryfem grywałem naprawdę sporadycznie, głównie wtedy gdy miałem jakieś intra plumkać i tego typu sprawy. Aż takich kombinacji mi nie trzeba, klasyczny upgrade spokojnie mi wystarczy. Zresztą mam teraz inne wydatki, do których doszedł (po osłuchaniu wielu próbek) pomysł na coś w stylu tego Twojego Maximizera.
Odpowiedz
#36
(12-14-2011, 12:20 AM)darks napisał(a): Wiesz, ja miałem DC w poprzednim basie (Rebop dawnej generacji) i naprawdę miło je wspominam. Miałem też w innym basie EMG w układzie precla i akurat te mi nie leżały , w przeciwieństwie do EMG w układzie jazz,

Pytanie czy mówisz o soapbarach z cewkami jak w jazzach/preclach czy klasycznych pickupach z takimi cewkami - one nie graja tak samo (te preclowe są gówniane - brakuje im środka, jazzbasowe sa ok, natomiast precle w obudowie soapbar są rewelacyjne brzmieniowo - maja fajny środek - czego brakuje DC).
Odpowiedz
#37
Problemów ciąg dalszy, okazuje się, że gorszych niż poprzednio. Ale po kolei...

Posłuchawszy się Waszych rad wzmak trafił w narożnik sali, aby wydłużyć przestrzeń przed nim. W miejscu, gdzie zwykle stałem dalej gówno słyszałem, ale gitarzyści w swoich stałych miejscach stwierdzili, że jest zajebiście. Pałker jednak też mnie nie słyszał. Zacząłem wędrować po salce i co się okazało ? Pół metra od stołka perkusisty słychać mnie tak srogo, że gitary nikną, zaś w miejscu gitaruli jest tak w sam raz. Przyszła kolej na zjechanie gitar ciszej. Niestety, przy niższej głośności nie ma normalnego brzmienia, przestery brzmią jak crunch, a wszystko razem brzmi jak hard-rock. Nie byłoby problemu, bo mam jeszcze przy odpowiednim ustawieniu się w salce zapas pod basówką (na razie nawet na 1 paczce), ale wysiada perkusja. Konkretnie chodzi o centralkę. Jakbyśmy jej nie nastroili, to problem nie znika. Zagłusza ją nawet gitarka na 100W tranzystorze rozkręconym na niecałą połowę. Przestawialiśmy perkę w różne strony, ale to też nic nie dało. W zasadzie 4h spędziliśmy dzisiaj na szukaniu rozwiązania. Zdjęcie paneli w cholerę odpada, bo salka nie jest nasza.

Zastanawia mnie, czy przyczyną nie są następujące kwestie:
- pod sufitem, wzdłuż każdej ze ścian, leci jakby poziomo ułożony "komin" z regipsów, który ma gdzieś wylot do normalnego komina, a są w nim zamontowane 2 kratki, z których jedna jest wiatrakiem. W tym kanale siedzi również oświetlenie. Kanał cholernie rezonuje, do tego stopnia, że na jednej próbie pada nawet kilka żarówek.
- salka wyłożona jest matami akustycznymi tylko częściowo, tzn. są wolne przestrzenie różnych wielkości, od pasków typu 10cm x 100cm do większych powierzchni (2 pary drzwi + kawałek jednej ściany). W zasadzie problem nie istniał, gdy wyłożona była dokładnie połowa pomieszczenia.

Z góry dzięki za jakiekolwiek pomysły. Próby zawiesiliśmy, więc teraz skupiamy się wyłącznie na uzyskaniu z powrotem normalnego brzmienia.
Odpowiedz
#38
(12-14-2011, 09:36 PM)darks napisał(a): Zacząłem wędrować po salce i co się okazało ? Pół metra od stołka perkusisty słychać mnie tak srogo, że gitary nikną, zaś w miejscu gitaruli jest tak w sam raz. Przyszła kolej na zjechanie gitar ciszej. Niestety, przy niższej głośności nie ma normalnego brzmienia, przestery brzmią jak crunch,

Nie rozumiem Twojej logiki myślenia... Jeśli pałker nie słyszy gitar tylko bas a gitarzyści bas słyszą w sam raz - to po co ściszać gitary - pogłośnijcie je właśnie! Jeśłi idzie o stopkę - na w 90% przypadków, jak jest ściana pozostałych instrumentów - stopy nie słychać. Tak jest i u nas - tylko my dogłaśniamy sama stopę (majk dynamiczny, Eltron 100U, paczka 1x15" z hornem po drodze EQ - to jest kluczowe, bo inaczej stopa gada jak karton... trzeba wycinać sporo środka, aby to co wypluwa paczka - brzmiało jak dopał do naturalnego brzmienia stopy a nie kaszana).
Tobie natomiast radze skupić się na niskim środku (tudzież dodaniu wysokiego środka jak lubisz brzęczenie drutów) w brzmieniu a nie samym niskim pasmie - inaczej średnio widzę, abyś sam siebie słyszał...
Odpowiedz
#39
Jak pisałem - przestawiam się w inne miejsce sali z wiosłem, reszta zostaje tam gdzie była, nagłośnienie zmieniło miejsce i tam też zostanie. To wszystko powoduje, że słyszę się dobrze i mogę sobie dalej dokręcać brzmienie. Targuję właśnie Sansampa, paczka druga przyleci dopiero w styczniu, więc nie widzę potrzeby abym teraz cudował z gałami.

Gitary ściszyliśmy dlatego, aby stopa zaczęła się przebijać. Niestety, aby się przebijała, to musimy być NAPRAWDĘ srogo wyciszeni. Ciekawe jest to, że zanim doszły 2 ostatnie maty akustyczne, to stopa była baaaardzo dobrze słyszalna i problem w ogóle nie istniał. Dzisiaj dowiedziałem się, że kolejni znajomi grający na salce z takim wygłuszeniem też zmuszeni byli nagłaśniać dodatkowo stopę...
Odpowiedz
#40
(12-15-2011, 11:41 AM)darks napisał(a): znajomi grający na salce z takim wygłuszeniem też zmuszeni byli nagłaśniać dodatkowo stopę...

Chujowe wytłumienie Big Grin
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości