Zwichrowany gryf
#16
Hej, Jeśli tylko szlif progów to nie trzeba malować podstrunnicy. I myśle, żę to minimum 200zl (aczkolwiek lepiej zadzwonić i się zzapytać). Jeżeli masz takiego garba, że szlif nie wystarczy to faktycznie trzeba będzie lakierować podstrunnicę. Adam ma bardzo dobrego lakiernika i bardzo dobry twardy lakier. Widziałem kilka gryfów tak polakierowanych i jakbym nie wiedział to bym nie powiedział, że był lakier zmieniany, a basy grały super.

Tak pi razy oko, za wymiane progów w klonowej podstrunnicy z 450zl trzeba liczyć, ale zadzwon i się zapytaj, bo to zależy od wielu czynników.

Ogólnie jeśli masz lakierowaną klonową podstrunnicę to to czy trzeba bedzie lakierować czy nie zależy od tego w jaki sposób miałeś bite progi. Np. W fenderach i we większości kopii fenderów były najpierw nabijane progi, a dopiero potem był kładziony lakier. Efekt taki, że po wyjęciu progów zostają takie "fałdki, które trzeba zeszlifować, a do tego przy wyjmowaniu progów jest prawie, że pewne, że lakier po prostu odpryśnie. Jeśli masz progi kładzione NA lakier to można wymienić bez lakierowania. Osobiście wole Progi nabite NA twardy lakier i do tego zalane cyjanoakrylem - wtedy siedzą bardzo twardo w gryfie i łatwo się domyśleć jaki ma to wpływ na brzmienie.


Nr. do Adama: 504526758

Ceny są bardzo dobre w porównaniu np. do neuxsa, a robota na najwyższym poziomie I W TERMINIE!!!



Odpowiedz
#17
Trochę pokręciłem śrubkami i w sumie nie jest tak źle. Popuściłem trochę gryf, i podniosłem lekko struny na XII progu E ma ok 3mm a G 2.5mm, chyba nie jest tak źle Wink
Odpowiedz
#18
no, to mozliwe ze szlif wystarczy. 2,5-3mm to standardowa akcja.

musialbys go ogolnie pokazac lutnikowi i przydaloby sie stwierdzic czy "śmigło" nie bedzie postępowało. Chodzi chyba o wilgotność drewna. Kiedyś widziałem lutniczy bas, ktory na codzien stal sobie oparty o kaloryfer i gryf byl krzywy bok, z tygodnia na tydzien skrzywienie postępowało, nawet jak bas nie stał juz kolo kaloryfera
Odpowiedz
#19
Już zdecydowałem, że w poniedziałek się wybiorę do lutnika mimo wszystko, niech zerknie i powie co z tym fantem zrobić. Poza tym potencjometry mi trzeszcza to też może od razu zerknie na nie przychylnie Wink
Odpowiedz
#20
Wyslij bas do Adama, naprawde warto, sam robie wlasnie 2 basowki u niego,
Odpowiedz
#21
A tak ciągnąc, temat lutników itp. to ile może kosztować wykonanie mosiężnego siodełka do czwórki ? Wiadomo, że głównie to zależy od osoby ale tak mniej więcej Wink ?
Odpowiedz
#22
50-100zł generalnie z mosiądzem jest dużo więcej "pierdolenia" niż z miekkim plastikiem, kością czy grafitem. Podczas szlifowania szybo sie nagrzewa i trzeba robić przerwy, dużo trudniej i dłużej piłuje się rowki, widać wszystkie najmniejsze rysy i trzeba go pięknie wypolerować, żeby wyglądał tak:
[Obrazek: index.php?get=1&f=1]

Tzn wiesz są lutnicy ktorzy biorą za szlif progów 100zł i są tacy, którzy biorą 450 i jest różnica. Myślę że np 80zł to dobra cena





Odpowiedz
#23
(01-16-2012, 08:45 PM)Pasta626 napisał(a): A tak ciągnąc, temat lutników itp. to ile może kosztować wykonanie mosiężnego siodełka do czwórki ? Wiadomo, że głównie to zależy od osoby ale tak mniej więcej Wink ?

Mniej więcej 100 - 150 pln z materiałem Wink
Rickenbacker B-HOOD

Rickenbacker 4003 2011, Vox Standard Bass 1982 -> Ampeg V4B AV -> Soundman BS-215


Odpowiedz
#24
materiał to akurat drogi nie jest, droższy jest chyba papier ścierny filc i pasta polerska, które się zużywają przy szlifowaniu i polerowaniu.
Odpowiedz
#25
Dzięki wielkie za odpowiedź. Podpytam się osób, które by się tym zajęły i zobaczymy Wink
Odpowiedz
#26
A skąd jestes?
Odpowiedz
#27
na lubelszczyznie lutnicy zyczy sobie 50 zeta za siodelko mosiezne
Odpowiedz
#28
150zł za mosiężne siodełko? jezuuuSmile

ja dałem ostatnio 40 za wycięte od nowa, a gotowce (wycięte już itp ale z zapasem) to ok 30zł.
Odpowiedz
#29
(01-16-2012, 09:21 PM)Mateusz napisał(a): A skąd jestes?

Z Katowic.
Odpowiedz
#30
ja mysle ze to nie jest stala cena. wymienic siodelko w nowej gitarze z palisandrowa podstrunnica to 20-30 minut roboty. natomiast problem jest kiedy mamy np. klonowa podstrunnice z bindingiem i siodelko zalane lakierem, wtedy to moze potrwac znacznie dluzej i duzo wieksze ryzyko uszkodzenia lakieru. jak odprysnie palisander to nie ma tragedii - szpachluje sie palisandrowymi opilkami i nie ma sladu.

takze nie zdziwilbym sie jqkby lutnik wolal 150 za wymiane siodelka w fenderze z lat 70 z klonowa podstrunnica. i bindingiem
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości