paski straplocki itd.
#16
Shallery - ładne, proste, niezawodne Emotka_2755
Odpowiedz
#17
w ciągu pół roku 3 razy schallery się mojemu gitarowemu odczepiły, z tego na szczęście tylko raz jak nie trzymał gitary,

ja wybrałem dunlopy, bo "kierunek mocowania jest prostopadły do kierunku siły obciążającej"
no i mocująca zawleczka się nie odkręci jak nakrętka w schallerach
w moim odczuciu dunlopy są bezobsługowe, a schallery trzeba cały czas kontrolować (czy się nie obróciło, czy się nie odkręciło)
Odpowiedz
#18
miałem dunlopy w Streamerze - były baardzo ok, robiły swoje. Teraz do nich wróce - imho strapy eleganckie, wkręcisz i po zawodach
Odpowiedz
#19
(05-07-2010, 07:49 AM)kiluk napisał(a): w ciągu pół roku 3 razy schallery się mojemu gitarowemu odczepiły, z tego na szczęście tylko raz jak nie trzymał gitary,

ja wybrałem dunlopy, bo "kierunek mocowania jest prostopadły do kierunku siły obciążającej"
no i mocująca zawleczka się nie odkręci jak nakrętka w schallerach
w moim odczuciu dunlopy są bezobsługowe, a schallery trzeba cały czas kontrolować (czy się nie obróciło, czy się nie odkręciło)

może miał nie tak je założone (do góry nogami), bo mi się jeszcze nigdy nie doczepiły... a nie należę do takich co w miejscu na scenie i na próbie stoją mrgreen
Odpowiedz
#20
mam schallery od 8? lat Big Grin
jesli sie kombinerkiema dokreci solidnie
nakretki nie ma prawa nic sie stac Big Grin
jedyny minus taki, ze sie kolki po pewnym
czasie przecieraja i trza kupic nowe Big Grin
Siły przyrody w służbie człowieka
rower ! suko  ! !
http://www.facebook.com/illharmonix
https://www.facebook.com/yourgrooveservice/
lubie grac zle
Odpowiedz
#21
W moim preclu od zawsze mam straploki shallera i tani pasek za 15 zł. Mam je ponad 2 lata i nigdy mnie nie zawiodły. Na scenie dość ruchliwy jestem, więc blokada paska to konieczność. Poza tym pasek się nie wyrabia więc posłuży długo. Za całość dałem chyba 40 zł z groszami. Nie muszę się martwić o to że gitara mi spadnie z paska więc wartoSmile
[Obrazek: P1310206.jpg]
Tokai HardPuncher 1984 - DBX 166A - GK 700rb II - DMNF 2x10 - Dmnf 1x15

www.brew.com.pl
http://www.myspace.com/3zd
Odpowiedz
#22
U mnie zamontowane są straplocki firmy Adonis. Ogólnie źle zrobiłem, że je wybrałem. Podkładki są małe, nie chciało mi się szukać innych i aby pasek nie spadał zaszyłem nacięcie. Big Grin
Teraz wszystko trzyma się wzorowo i nie narzekam.

[Obrazek: pasekw.jpg]

Odpowiedz
#23
(05-08-2010, 08:17 PM)Drewniak napisał(a): mam schallery od 8? lat Big Grin
jesli sie kombinerkiema dokreci solidnie
nakretki nie ma prawa nic sie stac Big Grin
jedyny minus taki, ze sie kolki po pewnym
czasie przecieraja i trza kupic nowe Big Grin

a mam schallery z 10 lat i nic się nie dzieje, jak wytrzymałe były tak są, nic się nie zużyło, brat ma takie same i wszystko gra.

(05-09-2010, 02:41 PM)jasiugm napisał(a): W moim preclu od zawsze mam straploki shallera i tani pasek za 15 zł.

Najlepsze paski to są takie za 10zł, nigdy nie zamienię na żadem gejoski miliard cm, ze skóry podszywany jakimiś gąbkami. Takie paski są dla sofciarzy Big Grin Najlepszy miał Peter Steele r.i.p

[Obrazek: petersteele.jpg]
Odpowiedz
#24
Zagraj kiedyś 12 godzin wesela z ciężkim basem to pogadamy mrgreen

Ja mam hopla na punkcie pasków.

Po latach doświadczeń z różnymi szerokościami okazało się co następuje:

Szerokość paska ma znaczenie. Ciężar basu ma znaczenie.

Mam szeroki pasek, mam nawet kurwa kilka szerokich pasków.

Ne wesela biorę Laklanda lub Jazza bo ważą po 4kg. Lżejsze basy może i występują ale nie wiem czy wśród tych akceptowalnych dla mnie brzmieniowo.

I co? Ramię nadal napierdalało.

System zaczął działać jak kupiłem stołek perkusyjny Tamy i zacząłem siedzieć w czasie grania, wtedy kiedy tylko się da, tzn jak nie śpiewam.

Straplocków mam 3 rodzaje.

Schallery - działają dobrze. Mają 2 wady: pierwsza - odkręcanie daje się wyeliminować, wystarczy mocno dokręcić nakrętkę. W zaczep przy pasku wsadzam szeroki śrubokręt który stabilizuje go i wtedy mocno na chama dokręcam nakrętkę. Ściskany pasek działa jak podkładka sprężynowa, co skutecznie wspomaga "kontrowanie" nakrętki. Tak dokręcony zaczep nigdy mi się nie poluzował.
Druga wada strasznie mnie denerwująca to brudzenie kołków przy basie. Kołki wycierają się i mają brudno szary nalot którym mam coś wiecznie upierdolone.

Dunlopy, 2 rodzaje - w GMRze mam zainstalowane wpuszczane w korpus. Genialny i pewny patent.
Mam też założone te z kołkiem, ale do basów do "grania spokojnego". One są tak skonstruowane, że punkt w którym jest przykładana siła jest oddalony sporo od rogu korpusu, jest dźwignia większa niż w Schallerach i boję się że mogę wyrwać kołek z korpusu wyłamując drewno. Jest to częsta przypadłość gitar Ibaneza.
Odpowiedz
#25
(05-10-2010, 08:35 AM)Gruby napisał(a): Dunlopy, 2 rodzaje - w GMRze mam zainstalowane wpuszczane w korpus. Genialny i pewny patent.
Mam też założone te z kołkiem, ale do basów do "grania spokojnego". One są tak skonstruowane, że punkt w którym jest przykładana siła jest oddalony sporo od rogu korpusu, jest dźwignia większa niż w Schallerach i boję się że mogę wyrwać kołek z korpusu wyłamując drewno. Jest to częsta przypadłość gitar Ibaneza.

A te ze zdjęcia to który rodzaj? Mniemam, że te z "kołkiem". Jeśli tak, to gdzie można dostać te drugie? Masz jakieś foto?

[Obrazek: bassguitarpartsdirecte354.jpg.jpg]

edit.
Dzięki. Pod latarnią, naturalnie, najciemniej Wink
Jabłanica (bułg.: Община Ябланица) − gmina w środkowej Bułgarii. Populacja wynosi 6600 mieszkańców. 

blue colander stompboxes

Odpowiedz
#26
Tak, to te z kołkiem, ale ich też są 3 rodzaje, ja używam tych co pokazałeś.

Tu masz wszystkie pokazane:

http://www.jimdunlop.com/index.php?page=...ies&cat=13

A tu wpuszczane w korpus:

http://www.jimdunlop.com/index.php?page=...ccessories
Odpowiedz
#27
(05-10-2010, 08:35 AM)Gruby napisał(a): Zagraj kiedyś 12 godzin wesela z ciężkim basem to pogadamy mrgreen

Wiem, wiem, nie stresuj, przecież żartowałem, każdy gra na jakim lubi. Wąskie paski wyglądają lepiej mrgreen
Odpowiedz
#28
Luz, przecież też żartuję Smile
Odpowiedz
#29
(05-10-2010, 08:35 AM)Gruby napisał(a): Schallery - działają dobrze. Mają 2 wady: pierwsza - odkręcanie daje się wyeliminować, wystarczy mocno dokręcić nakrętkę. W zaczep przy pasku wsadzam szeroki śrubokręt który stabilizuje go i wtedy mocno na chama dokręcam nakrętkę. Ściskany pasek działa jak podkładka sprężynowa, co skutecznie wspomaga "kontrowanie" nakrętki. Tak dokręcony zaczep nigdy mi się nie poluzował.
Druga wada strasznie mnie denerwująca to brudzenie kołków przy basie. Kołki wycierają się i mają brudno szary nalot którym mam coś wiecznie upierdolone.

U mnie się nie odkręcają w ogóle bo dokręcam bardzo mocno. I robiłem wcześniej jak napisałeś, że w zaczep wsadzałem śrubokręt u kluczem dokręcałem nakrętkę, rezultat: po pewnym czasie Shaller pękł mrgreen
także teraz skręcam mocno ściskając go ręką, czasami zawiniętą w szmatkę/ręcznik - działa i Shaller cały Tongue

Druga wada to smar którym są nasmarowane Shallery - i fakt, brudzą kołki i można się nieźle tym uwalić, ale dzięki niemu nie występuje aż tak duże tarcie pomiędzy zaczepem a kołkiem i kołek się nie wyciera anie nie luzuje z basu Smile
ostatnio wyczyściłem zaczepy i kołki i nasmarowałem świeżym smarem (czy tą oliwą, już nie pamiętam) do np. zawiasów Smile śmiga aż miło i nie piszczy mrgreen
Odpowiedz
#30
http://www.maczosbass.pl/prod,2450,Bosto..._chrom.htm

bardzo dobre z konfuguracją z http://www.maczosbass.pl/prod,3227,Plane...75B000.htm

brak jakichkolwiek problemów
lootnick mrbass - red fighter - bs BRB LB 212N - boss gt10b - korg pandora mini - zoom q3 hd - phil jones cable - cordial cables - barczak cases
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości