Liczba postów: 993
Liczba wątków: 6
Dołączył: Sep 2010
11-16-2011, 09:21 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-16-2011, 09:22 PM przez jb90.)
Że tak brzydko odkurzę topic ale...
Czy struny o większym rozmiarze niż dedykowane do danego basu mogą w jakiś sposób uszkodzić gryf ?
(zauważyłem, że w MMy pakują EB Slinky 45-100 do standardowego stroju EADG a ja zawsze używałem 45-105 sądząc, że to "standard" - czy to może być przyczyna skrzywienia gryfu właśnie po stronie struny E ?)
Liczba postów: 3857
Liczba wątków: 9
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
2
(11-16-2011, 09:21 PM)jb90 napisał(a): Że tak brzydko odkurzę topic ale...
Czy struny o większym rozmiarze niż dedykowane do danego basu mogą w jakiś sposób uszkodzić gryf ?
(zauważyłem, że w MMy pakują EB Slinky 45-100 do standardowego stroju EADG a ja zawsze używałem 45-105 sądząc, że to "standard" - czy to może być przyczyna skrzywienia gryfu właśnie po stronie struny E ?)
oczywiscie ze tak, jesli masz chujowy instrument.
W dobrych instrumentach tak sie nie dzieje, ludzie przeciez graja nastrojeni w BEAD i jest ok.
fender -> fender -> fender
Liczba postów: 6633
Liczba wątków: 117
Dołączył: May 2010
Reputacja:
22
jak ktoś jest głupi i zaklada do fabryczneej czworki set strun 130-60 i stroi BEAD- gryf mu sie robi w banan i ustawia wysoką akcje zeby mu nie brzeczaly struny to (po wcale nie dlugim czasie) wypukly garb na gryfie gwarantowany (A widzialem basy kilku takich agentów). Podstrunnica jest cały czas ściskana i wypacza sie po prostu. Ale jak ktoś robi BEAD to z głową to nic zlego sie nie stanie.
Liczba postów: 993
Liczba wątków: 6
Dołączył: Sep 2010
11-16-2011, 09:31 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-16-2011, 09:32 PM przez jb90.)
No to w dropach ale jak np przywdziejesz 50-110 dla stroju E to struny same robią łódkę z gryfu. Dlatego wolałem się zapytać bo może to jest przyczyna.
Bo tak już zupełnie prywatnie to mnie wkurwia to, że wydałem w chuj kasy na basior a tu się takie cuda dzieją z tym gryfem :/ mało tego nawet jak opychałem swojego skywaya to nic się z gryfem nie stało (łódka się z czasem robiła ale wypaczenia/ skręcenia nie).
Ja zawsze stoję EADG i nigdy nie założyłem kompletu większego niż 45-105.
Liczba postów: 4767
Liczba wątków: 17
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
1
Sprawdziłeś czy dokręcony?
Liczba postów: 993
Liczba wątków: 6
Dołączył: Sep 2010
Sprawdziłem - jest dokręcony zresztą dlaczego miałby się odkręcić skoro odkąd go kupiłem (nie wiem jak poprzedni wlaściciel) nie odkręcałem gryfu ? Zaraz po zakupie zaniosłem do lutnika, żeby wszystko posprawdzał i było ok.
Liczba postów: 6633
Liczba wątków: 117
Dołączył: May 2010
Reputacja:
22
niektore gryfy sa bardziej podatne na zmiany temperatury - inne mniej. ja nigdy mile nie wspominalem jak musialem gitare w jakies zimnisko zabierac - zawsze cos bylo nie tak i trzeba bylo ustawiac na nowo, ale ja to pedant jestem, jak 5 lat temu mialem stagga i nosilem go w -20 to nie czulem roznicy czy zimno czy cieplo.
Liczba postów: 6633
Liczba wątków: 117
Dołączył: May 2010
Reputacja:
22
chodzi mi o to ze kiedys nie zauwazalem takich roznic- gralem niecaly rok na basie
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 13
Dołączył: Nov 2010
Reputacja:
0
Pytanie odnośnie setupu: muszę dość mocno przykręcić pręt w gryfie - czy są jakieś ograniczenia odnośnie kręcenia prętem w okrEślonym czasie? Czy trzeba całkowicie zdjąć struny? Jak się do tego zabrać, żeby nic nie zepsuć
?
"...Slam that bass and make it sing
Give those strings that rip 'n zing..."
GMR Tribal 5 NTB Custom -> Laboga Cables->Eden WT400 plus-> TC Electronic RS 210
Liczba postów: 6633
Liczba wątków: 117
Dołączył: May 2010
Reputacja:
22
jak mam byc szczery- nie ma reguły - trzeba to wyczuć ręką - nieraz to aż się boje 1/4 obotu robić i gryf szybko sie prostuje, a nie raz kreciłem nawet 3-4 obroty żeby gryf sie delikatnie wyprostował, bo nakrętka była nie dokręcona. spróboj pół obrotu jak w miare lekko idzie, przy kreceniu popros kogos zeby ci lekko gryf "recznie wyprostował " (wygiął lekko do tyłu) - tak pomożesz prętowi wyprostować gryf. Jak idzie bardzo ciężko to odkręć nakrętke - wyczyść gwint i nakrętke, nałóż troche wazeliny, wygnij gryf lekko do tyłu tak jak pisałem i powoli dokręcaj aż zaczniesz czuć opór - wtedy puść i zobacz czy gryf jest wystarczająco prosty. To Metoda Dana Erlewina i u mnie sprawdziła się jak na razie w 100% przypadków i ruszyłem nawet najbardziej oporny pręt bez większego oporu. Najgorsze co można zrobić to kręcenie na hama ( nie daj boże jeszcze w 2 osoby;d). Wtedy są duże szanse na zerwanie gwintu.