01-23-2013, 10:03 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-23-2013, 10:04 AM przez bunialski.)
Zgodzę się z Miklo. G&L ma ewidentnie swój charakter. Są pewne podobieństwa brzmieniowe, ale wciąż są to podobieństwa jedynie. Najtrudniej imitować na nim jazz bassa. Może modyfikacja na single ułatwiła by tu sprawę, wiele osób to robi. Ja nie robię bo jazz bass mi nie siedzi, ale może kiedyś zaryzykuje bo i tek opcji series nie używam. Również jestem zdania że jest to wiosło dla bardziej odważnych, w sensie takim że nie ma ono klasycznego, wszystkim znanego, bezpiecznego brzmienia. To bas dla poszukujących czegoś bardziej oryginalnego imho. Dla mnie teraz wybór numer 1. Lubię punch P-bassa, otrzymuję tu coś podobnego ale z większą mocą i z domieszką nowoczesności. Dodatkowo duże znaczenie ma ustawienie tej gitary, w sensiu setupu, wysokości strun i pikapów a nawet samych cewek. Na prawdę ma to duży wpływ na brzmienie.
Mesa Boogie D-180 --> 2x Mesa Boogie 1x15 RR--> G&L L2000 1981'--> kable Mogami --> MXR M-80 --> Darkglass B3K --> TC Electronic Corona Chorus --> Rotosound Swing 66
http://www.inkwizycja.pl/
https://www.facebook.com/InkwizycjaZespol/info
http://www.sertyzur.bandcamp.com
http://www.facebook.com/sertyzur
http://www.inkwizycja.pl/
https://www.facebook.com/InkwizycjaZespol/info
http://www.sertyzur.bandcamp.com
http://www.facebook.com/sertyzur