Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki, czyli Rickenbacker B-HOOD

[Asgar]

Dobra dziewczyny, koniec żartów. Nie może tu zabraknąć działu poświęconego tym wyjątkowym instrumentom...
Kopie oczywiście też mile widziane, jednak kanony gatunku muszą być zachowane.
Po numerki na priv lub w temacie. Tradycyjnie - no pic, no numba

1. Mroku (honorata)
2. Śledź - Rickenbacker 4003 1988
3. Asgar - Rickenbacker 4003 2011
4. Elteha - Maya 1970
5. Handy - Ibanez lata 70
6. Looqass - Rickenbacker 4001 1974, Rickenbacker 4001 1975
7. Alekone - Aria '74
8. Husky - Kasuga 4001

[Mateusz]

Proszę o honorowy numerek mimo, że aktualnie nie mam ricka (chociaz pewnie niedlugo bede miec) jako że na tym forum miałem ich chyba najwięcej
Luxor podpalany BO 1977
Luxor zielony BO 1974
Aria podpalany NTB 1975
Cimar podpalany NTB 1984
Kasuga czarno/biała SI 1970's
Ibanez czarny NTB 1970's
Maya natural NTB 1970's
Maya czarny mat (refin) BO 1970's
Hondo podpalany BO 1970's
Rickenbacker NTB USA 1976


Przy okazji - mostek ricka to najgorszy mostek jaki miałem w ręku

[sledz]

Cimara sprzedaję na bazarze, a cacko z prawej - Kimbara z lat 70. - to najlepszy Rik zawsze, bo brzmi mniej jak Rik, bardziej jak czysta świetność

[jetofuj]

No, klonowe Ryśki są najlepsze

[Asgar]

Poproszę o numer 3

Rickenbacker 4003 2011 fireglo

[herp]

Kiedyś, jak bede piękny i bogaty to sobie kupię

[barabas]

Piękny, to Ty raczej nie będziesz :*

A ryśka, albo przynajmniej jakąś japońską kopię i ja sobie kiedyś sprawię.

[elteha]

Maya Rickenbacker, refin in black, 1970, Bolt on, skala 34". z pickiem toaster



Zdjecie zrobione przez Mateusza i w ogole dzieki niemu ta gitara jest jaka jest. Czyli zajebista

Za niedlugo zostanie zamontowany mostek hipshota, wiec bedzie mogla byc zestrojona do jedynego wlasciwego stroju, jakim jest C.

[Asgar]

Toaster, niczym w 4001, jak będą jakieś próbki z nowym mostem, to chętnie obadam.

[Brylant]

No i mnie tutaj zabraknąć nie może

[Asgar]

Który to rocznik?

[Brylant]

Ponoć 1977, ale ciężko to zweryfikować.

[sledz]

Też mam tostera. Odjazd i rewelacja. Higain ma masywniejsze brzmienie z pomrukiem, ale toster daje świetną głębię i fajniej działa z przesterem.

Asgar, Hipshot w wersji aluminiowej chyba nie robi różnicy w brzmieniu. Jego atut jest inny - pełna możliwość regulacji i stabilność. No, ale raczej nie ma co tu mówić o atucie Hipshota, co raczej o ułomności stockowego mostu

---

A w ogóle to markery w pełnej długości podstrunnicy są w pytkę.

[elteha]

Też mam tostera. Odjazd i rewelacja. Higain ma masywniejsze brzmienie z pomrukiem, ale toster daje świetną głębię i fajniej działa z przesterem.

Asgar, Hipshot w wersji aluminiowej chyba nie robi różnicy w brzmieniu. Jego atut jest inny - pełna możliwość regulacji i stabilność. No, ale raczej nie ma co tu mówić o atucie Hipshota, co raczej o ułomności stockowego mostu

---

A w ogóle to markery w pełnej długości podstrunnicy są w pytkę.

Toaster zajebisty, ciesze sie, ze dalem sie na niego namowic.

A co do Hipshota - z tego co wygrzebalem w necie, ani wersja alu ani mosieżna nie wpływa na brzmienie. Praktyczna roznica jest miedzy nimi jest taka, ze siodełka w wersji mosieznej są bardziej stabilne, w aluminiowej ponoc lubia pobrzeczec przy mocniejszym ataku. W ogole wyglada mi to na zydowsko-masonski spisek - zrobimy chujowy most jako stock, wy zrobicie normalny za circa 110-120 dolcow i interes sie kreci

Powyzsza opinia nie jest wzieta z mojego doswiadczenia, a jedynie zaczytana na talkbass/basschat itp. wiec bede sie mogl dopiero wypowiedziec, kiedy sledziu wysle mi moj egzemplarz

[Mateusz]

Toaster dał góe, bo te neckowe pikapy w japoncach fufffffaja dolem tylko