Absolutnie wszystko o STRUNACH

[low]

Zbychoo, chociaż Twój precel zajebiście gadał na flatach, to do takiego stroju o którym piszesz walnij roundy. EB są okej, ale ja wolę Dunlopy obecnie. Także też warto obadać ten najgrubszy set. Tylko pamiętaj, że trzeba rozszerzyć siodełko (można potraktować strunę jako pilnik).

[Zbychoo]

precel zostaje na flatach jak jest. dobrze siedzi w tej kapeli jak tak gramy ( nie mam pojecia czemu). to do czerwonego Fernandesa J od Mateusza

[bratekr]

115 mogą być za luźne. Jak chcesz, to Ci mogę na próbę oddać stare struny od szóstki albo od jazza od 130. Nie mam kłopotu z wypadaniem najgrubszej struny.

[Majek]

Porównywał ktoś stalówki Ken Smith do DRów? Do tej pory grałem na DR Hi-beam 45-125. Ale zastanawiam się czy wypróbować coś z marki Ken Smith...

[bratekr]

Gram na nich od dłuższego czasu. Agresywne struny to są

[bratekr]

Więc tak.
Ken Smith mają sporo zadziora w niskim środku, ładny dół i mocno zarysowaną górę.
Używam ich do grania metalu, więc sprawdzają się, jak dla mnie. Są dosyć żywotne, nie zerwała mi się ani jedna (miałem pięć setów bodaj). Dosyć twarde są - setek używałem do D z powodzeniem, 115 mam w C, i nie ma flaka. Taperowane 130 w C są w sam raz (taperowane generalnie zazwyczaj są "luźniejsze"). Starzeją się ładniej od Roto 66 (mam dwie struny z setu Metal Master i cztery z setu Roto 665 od 120, przy czym najgrubsza struna w Roto poszła kilka tygodni temu i zamieniła ją używana w preclu 115, która pokazała ogromnego pazura, mimo, że nie była odświeżana ani razu, a set Roto - dwukrotnie i skutecznie przez dwa tygodnie).
To tyle z moich rozważań metafizycznych.

http://basscity.eu/thread-623.html - tu recka taperowanych.

[Mateusz]

Ken smith dobre struny.

Pamiętam jak byliśmy z Igorem w Bassmencie i kupił nowe dadario, założył, a potem zdjął i założył miesięczne smithy wyprane w denaturacie i brzmiały "świerzej"

[bratekr]

Dokładnie. Dobrze reagują na gotowanie w płynie do mycia naczyń.

[obserwacja]

Bardzo ciekawa propozycja. Testuję je trzy dni(około 4,5 gry). Grają równo i solidnie, może to kwestia dobrego setu.Szału nie ma ale za swoją cenę na pułap średniej półki mogą się łapać spokojnie.
http://allegro.pl/struny-do-gitary-basow...20538.html

[low]

Strunę B lepiej wziąć 125 czy 130...

Bo 120 w C jest okej, mogłaby być ciut sztywniejsza, w B nie daje rady, to nie wiem, czy lepsza będzie 125 czy jednak 130 do B. Jak myślicie?

[3cina]

Miałem 125 w C a potem w B. W obu przypadkach się "jakoś" sprawdzało ale tak myślę że o tylko półśrodek do osiągnięcia celu bo zawsze ta najgrubsza odstawała brzmieniowo od pozostałych.

[Gorphal]

Ja w drop-B gram na


Idealnie nie jest, ale B w miarę znośna, a jednocześnie reszta nie jest jakoś tragicznie naciągnięta.

[Burning]

Może zapytaj o set custom 35-55-70-90-130?

[OMSON]

Strunę B lepiej wziąć 125 czy 130...

Bo 120 w C jest okej, mogłaby być ciut sztywniejsza, w B nie daje rady, to nie wiem, czy lepsza będzie 125 czy jednak 130 do B. Jak myślicie?

Lepiej weź .130

[wtf]

Wcześniej do tego nie przywiązywałem uwagi zbytnio ale od pewnego dłuższego już czasu zauważam różnicę w głośności poszczególnych strun w moim basie.
O ile przy strunach G, D, A ta różnica jest znikoma to struna E prawie zawsze brzmi głośniej od pozostałych w basie na tyle, że dźwięk z niej jest nawet lekko przesterowany przy mocniejszym rozkręceniu volume (kiedy bas wpięty w kompa) i struna E jakby "pełniej" wybrzmiewa.
Nagrywając starałem się szarpać każdą strunę z taką samą siłą więc wina artykulacji odpada.
Audacity:


Czy to jest normalne czy to coś nie tak z basetlą?
Prawie przy każdym komplecie zachodzi to zjawisko i nie wiem czy wcześniej go nie było czy też nie zwracałem na to uwagi po prostu.
Mam w basie trochę gówniano osadzony gryf (strona gryfu od struny E jest o kilka mm niżej osadzona w korpusie niż strona od struny G), czy to może być powodem (zakładając, że ta sytuacja jest odejściem od normy)?

EDYT:
Wszelkie kombinacje z wysokością strun/pikapa przerabiałem i nie rozwiązuje to "problemu".