04-06-2014, 07:53 AM
Właśnie zdałem sobie sprawę, że ostatni komplet strun kupiłem w... styczniu 2013 roku.
Moje Dean Markley Blue Steel wiszą na Fenderku już rok i trzy miesiące i nadal nie widzę potrzeby kupować nowego kompletu - kilka minut w myjce raz na miesiąc-dwa i dalej robią robotę. A nawet zmulone nadal brzmią zajebiście.
Wygląda na to, że zaliczą jeszcze sporo prób i koncertów.
Żadne z używanych wcześniej strun nie cieszyły mnie aż tak bardzo pod kątem brzmienia i żywotności. Wcześniej przynajmniej raz na 2-3 miesiące musiał być nowy komplet.
Moje Dean Markley Blue Steel wiszą na Fenderku już rok i trzy miesiące i nadal nie widzę potrzeby kupować nowego kompletu - kilka minut w myjce raz na miesiąc-dwa i dalej robią robotę. A nawet zmulone nadal brzmią zajebiście.
Wygląda na to, że zaliczą jeszcze sporo prób i koncertów.
Żadne z używanych wcześniej strun nie cieszyły mnie aż tak bardzo pod kątem brzmienia i żywotności. Wcześniej przynajmniej raz na 2-3 miesiące musiał być nowy komplet.