Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
Viking:
BLUŹNISZ!!! struna jebiąca żulem spod sklepu to obowiązkowa sprawa dla metalu \m/
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Liczba postów: 3224
Liczba wątków: 27
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
Liczba postów: 1742
Liczba wątków: 19
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
1
10-30-2010, 03:11 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-30-2010, 03:58 PM przez citizenkane.)
Właśnie natchnęło mnie to użycia opcji "szukaj" by poczytac o forumowych patentach na odswieżanie strun.
Znalazłem ich kilka.
1. Sposób Pilicha
Cytat:"Nie polecam znanego patentu na ,,odswieżanie" strun polegającego na gotowaniu ich w roztworze wody z dodatkiem płynu do mycia naczyń. Moja rada to nalac do miski gorącej wody, wsypac dwa razy więcej proszku do prania niz w przypadku spodni, zanurzyć struny, odczekać dziesięć minut, solidnie wyszorować szczoteczką, do rąk każdą, strunę, dokladnie wyplukac i wysuszyc, najlepiej suszarką do wlosow. Jezeli ,,wyprane" struny nie były grane dluzej niz miesiąc, to po takim zabiegu będą brzmiaty jak nowe.
W. Pilichowski , [i]3 x BAS, s.6
2. Denaturat /Dynks
3. Myjka ultradźwiękowa (rozjebała mnie na maxa)
4. Kret
5. Gotowanie
Coś mi umknęło?
Próbowałem wszystkich poza myjką. I gotowanie daje rade najbardziej IMHO, tylko trzeba to zdobic dobrze. Wiele osób twierdzi że gotowanie niszczy struny, tak byc może. Nieraz w przeszłosci doszczętnie wykańczałem koplety nieumiejętnym gotowaniem
Ok, wydaje mi się że dużo zależy od samej wody. Nie jestem chemikiem ale tak jak woda gotowana w czajniku wytrąca kamień tak, w trakcie gotowania strun kamień wytrąca się na strunach co jest w stanie wykończyc je dokumentnie. I to właśnie IMHO kamień jest złem nie temperatura. Woda mineralna jescze pogorsza sprawę, wystarczy poczytac etykiete (EDIT: spis anionów i kationów). Ja to robię tak:
Zupa à la Citizenkane
Składniki:
Woda destylowana lub filtrowana kranówa.
Ocet spirytusowy.
Płyn do mycia naczyń.
Szmatka z mikrofibry lub zbitej (niecicikowatej) bawełny.
1.Biorę mały superczysty rondelek.
2.Używam wody destylowanej lub kranówy kilkakrotnie filtrowanej w dzbanku Brita.
3.Zwinięte struny kładę na dnie rondelka i zalewam wodą tak aby żadne fragmenty nie wystawały ponad jej powierzchnię.
4.Dodaję +/- pół łyżeczki płynu do mycia naczyń i łyżkę octu spirytusowego (ocet to drugi ważny składnik; zmiękcza wodę zmieniając jej odczyn + zajebiście rozmiękcza naskórek - ten łatwiej się wypłukuje, a potem pływa sobie w rondelku. Nie polecam octu winnego itd.)
5. Gotuję 20- 30 min na średnim ogniu pilnując aby poziom wody nie nie spadł poniżej wystających elementów.
6. Odlewam brudną wodę... czekam oz struny ostygną... i przecieram dokładnie każdą z osobna szmatką z mikrofibry.
Smacznego!
Dlaczego myśle że ten sposób jest dobry? Bo ewoluował przez jakieś 10 lat mojego grania na basie, i teraz widzę zajebistą różnicę w stosunku do wcześniejszych prób i innych patentów które działają ale nie tak skutecznie.
W sierpniu zeszłego roku kupiłem do studia 2 komplety DR-ów Hi-Beams
i do tej pory używam ich naprzemiennie gotując ok. raz w miesiącu. EDIT: Mam jeszcze dodatkowe dwa komplety nieodpakowane, które czekają na gorsze czasy. Jak chcecie to próbujcie.
Liczba postów: 112
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
0
o. wypróbuję niedługo ten sposób.
Liczba postów: 10344
Liczba wątków: 39
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
Citi, widzisz, z nieba spadłeś. Jakie to oczywiste że ocet rozmiękcza naskórek, a ja na to wpaść nie mogłem Zastosuję to w myjce- 2 prania w płynem do naczyń, 2 z octem. I co jak co, uważam że ważne jest to żeby struny prać w ciepłej wodzie- nie gorącej, nie wrzącej- takiej żeby nie naruszyła za bardzo struny i żeby nie zostawiła 3/4 syfu w strunie. Z resztą, logiczne jest to że łatwiej umyć ręce ciepłą wodą niż zimną... Aj, jak tylko wrócę od dziewczyny to wyciągam stare Dean'y i je piorę (a zamuliłem je tym Pilichowym sposobem, tragedy!)
Liczba postów: 1742
Liczba wątków: 19
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
1
Gotowanie jest jeszcze o tyle spoko że woda non stop 'pracuje' bąble bulgoczą i wszystko się samoczynnie miesza. Nie zauważyłem negatywnego wpływu temperatury choc oczywiscie nie musze miec racji.
Liczba postów: 6389
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
7
wlasnie wstawilem moje stare eb 50-105, nie byly duzo grane ale zabilem je kiedys denatem albo woda z proszkiem, hehe
ciekawe jak ta zupka
Liczba postów: 1219
Liczba wątków: 11
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
Paka- jestem Twoim stałym klientem na DR DDT Wyjebane są... Struna B i E zajebiście jasne, klarowne, z masą dołu, sztywne, wogl.
Liczba postów: 6389
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
7
\m/
wydaje mi sie, ze na twoim basie nie bedzie problemow, skoro masz skale 35.
Liczba postów: 2206
Liczba wątków: 11
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
mozecie mi teraz doradzic co sobie dosztukowac za ta H co mi strzelila i 34" to wymog absolutny
Liczba postów: 1219
Liczba wątków: 11
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
Osobiście odradzam Sadawskie jeśli o B chodzi... Odstają od reszty (stalówki). Same Rotosoundy, zresztą one wogl. tak sobie mi podeszły. Więcej nie doradzę raczej
A jeszcze co do DDT. To są nikle, ale charkotu, zła i mhrocku mają więcej niż niejedne stalówki na których grałem. No po prostu trafiłem na swoje struny...
Liczba postów: 1138
Liczba wątków: 11
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
(10-30-2010, 03:11 PM)citizenkane napisał(a): Właśnie natchnęło mnie to użycia opcji "szukaj" by poczytac o forumowych patentach na odswieżanie strun.
Znalazłem ich kilka.
1. Sposób Pilicha
Cytat:"Nie polecam znanego patentu na ,,odswieżanie" strun polegającego na gotowaniu ich w roztworze wody z dodatkiem płynu do mycia naczyń. Moja rada to nalac do miski gorącej wody, wsypac dwa razy więcej proszku do prania niz w przypadku spodni, zanurzyć struny, odczekać dziesięć minut, solidnie wyszorować szczoteczką, do rąk każdą, strunę, dokladnie wyplukac i wysuszyc, najlepiej suszarką do wlosow. Jezeli ,,wyprane" struny nie były grane dluzej niz miesiąc, to po takim zabiegu będą brzmiaty jak nowe.
W. Pilichowski , [i]3 x BAS, s.6
2. Denaturat /Dynks
3. Myjka ultradźwiękowa (rozjebała mnie na maxa)
4. Kret
5. Gotowanie
Coś mi umknęło?
Próbowałem wszystkich poza myjką. I gotowanie daje rade najbardziej IMHO, tylko trzeba to zdobic dobrze. Wiele osób twierdzi że gotowanie niszczy struny, tak byc może. Nieraz w przeszłosci doszczętnie wykańczałem koplety nieumiejętnym gotowaniem
Ok, wydaje mi się że dużo zależy od samej wody. Nie jestem chemikiem ale tak jak woda gotowana w czajniku wytrąca kamień tak, w trakcie gotowania strun kamień wytrąca się na strunach co jest w stanie wykończyc je dokumentnie. I to właśnie IMHO kamień jest złem nie temperatura. Woda mineralna jescze pogorsza sprawę, wystarczy poczytac etykiete (EDIT: spis anionów i kationów). Ja to robię tak:
Zupa à la Citizenkane
Składniki:
Woda destylowana lub filtrowana kranówa.
Ocet spirytusowy.
Płyn do mycia naczyń.
Szmatka z mikrofibry lub zbitej (niecicikowatej) bawełny.
1.Biorę mały superczysty rondelek.
2.Używam wody destylowanej lub kranówy kilkakrotnie filtrowanej w dzbanku Brita.
3.Zwinięte struny kładę na dnie rondelka i zalewam wodą tak aby żadne fragmenty nie wystawały ponad jej powierzchnię.
4.Dodaję +/- pół łyżeczki płynu do mycia naczyń i łyżkę octu spirytusowego (ocet to drugi ważny składnik; zmiękcza wodę zmieniając jej odczyn + zajebiście rozmiękcza naskórek - ten łatwiej się wypłukuje, a potem pływa sobie w rondelku. Nie polecam octu winnego itd.)
5. Gotuję 20- 30 min na średnim ogniu pilnując aby poziom wody nie nie spadł poniżej wystających elementów.
6. Odlewam brudną wodę... czekam oz struny ostygną... i przecieram dokładnie każdą z osobna szmatką z mikrofibry.
Smacznego!
Dlaczego myśle że ten sposób jest dobry? Bo ewoluował przez jakieś 10 lat mojego grania na basie, i teraz widzę zajebistą różnicę w stosunku do wcześniejszych prób i innych patentów które działają ale nie tak skutecznie.
W sierpniu zeszłego roku kupiłem do studia 2 komplety DR-ów Hi-Beams
i do tej pory używam ich naprzemiennie gotując ok. raz w miesiącu. EDIT: Mam jeszcze dodatkowe dwa komplety nieodpakowane, które czekają na gorsze czasy. Jak chcecie to próbujcie.
Zastosowałem tę metodę, z tym że użyłem octu jabłkowego, bo taki akurat namierzyłem
Strunki napieprzają genialnie znowu, a muła na E już niezłego miałem. Dzięki citizenkane
Fender Jazz Bass MIA, HB JB40FL -> Korg Pitchblack -> Boss OC-2 -> MXR Octave Bass Deluxe -> EHX Deluxe Bass Big Muff Π -> Marshall VBA 400 -> Marshall VBC 412
Alfik napisał(a):a może do rocka jak sama nazwa wskazuje zastosować jednak jazz basa
Liczba postów: 6389
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
7
rowniez zastosowalem ta metode na baaaardzo zabitych eb i teraz graja jak 2-3 tygodniowe. takze jest dobrze, bo inne metody nic nie dawaly. tylko nie wiem dlaczego, ale struna D odrobine odstaje mi od innych (na niekorzysc).
Liczba postów: 13257
Liczba wątków: 23
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
Jeszcze nigdy nie odświeżałem strun
Generalnie nie lubię też pozbawiać instrument wszystkich strun.
Wymieniam je po kolei ...(zdejmuję jedną starą, zakładam jedną nową i tak po kolei)
Niby zdjęcie wszystkich strun nie ma żadnych skutków ubocznych, ale...
Dwa razy tak zrobiłem i jak zostawała już ostatnia struna albo dwie to praktycznie dotykały wszystkich progów( czyli gryf się 'odprężył"
Kiedy zakładałem nowe struny (ten sam rozmiar) to już były małe odchyły w menzurze...
dlatego wolę "swój" spodsób
Liczba postów: 6389
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
7
tak sie przekopuje ostatnio przez oferte roznych producentow i natklnalem sie na ciekawe rotosoundy. okazalo sie, ze roto rowniez ma serie dla obnizajacych stroje - i to dosc hardcorowa;D
http://www.rotosound.com/dz66.html
niestety tylko do 4ek, aczkolwiek 85-175 robi wrazenie
|