ALLEGRO - prośby, pytania, kwiatki - BEZ OGŁASZANIA SIĘ
(10-05-2012, 10:52 AM)bratekr napisał(a): Ależ to musi nasuwać...

http://allegro.pl/ibanez-roadstar-bass-m...21291.html

Po wczorajszej wymianie strun i regulacji stwierdzam, że przydałby mi się pickup pod mostem. Ale śliczniutki jest, tylko szkoda, że nie w naturalu Sad

Zgadzam się, że to świetne wiosło!

zwłaszcza, że sam takie posiadam mrgreen

Edit, tylko, że ja dwa lata temu ten sam rocznik kupiłem za 450 lub 500 zł, nie pamiętam...

Odpowiedz
Oddaj mi za bezcen! Chyba że chcesz się zamienić na frankenprecla Emotka_2755
Takie tam granie. 

Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Odpowiedz
(10-05-2012, 01:07 PM)yacoob napisał(a): Nie no.. trochę nie rozumiem.. wiem że jako basiści wszyscy byśmy chcieli kupić mega sprzęt za pół darmo. Ale.. trzeba się liczyć z tym, że ktoś rownież chce sobie na tym zarobić troche, że w porównaniu do 3 lat do tyłu kurs dolara sporo się zmienił, więc ceny też się różnią.. Idąc takim tokiem myślenia, chleb 2 lata temu kosztował 1.50 a nie 3 zł jak teraz.. i co ? piekarz chuj ? Pomyśl sobie jak tym byś czymś handlował ? robił byś rzeczy dla ludzi po takiej cenie jak xx lat temu ? z jakiej racji ? ceny stale się muszą utrzymywać? myślę że nie Wink naliczyłbyś sobie zysk i miałbyś w dupie że cena poszła w górę o jakies 10 - 20 % w górę Wink prawa rynku Wink

No sorki... mam wrażenie, że potencjalnych kupców jak i naszych forumowiczów traktujesz jak idiotów Confused
Dla mnie to chore, że "handlarz" (z premedytacją napisane) za japońca krzyczy 2,7k zł kiedy ja swojego US'a kupuję za te samą kasę (z wszystkimi kosztami wliczonymi). Tak samo gadka że $$ zdrożał - no wybacz, 8 m-cy temu też oscylował koło 3zł a na allegro ci sami co teraz sprzedawcy mieli basy taniej - to co? inflacja? koszty wzrosły? a może uczciwie podatek od sprzedaży odprowadzają i ten 1% VAT tak daje w dupę?
"Polityka" handlowa tych osobników wpływa negatywnie na ceny innych... reszta do przemyślenia...

P.S nie odbieraj tego jako atak z mojej strony Wink

(10-05-2012, 01:17 PM)jarox200 napisał(a): Wyliczając kurs dolara + cło + Vat może okazać się, że u nas też są okazje:
http://bassworld.pl/bassworld/fender-pre...a41b39e0a2
Możliwość pomacania - bezcenne/wycenione na...???

Przecież o tym mówię (ten bas z US przyjechał), zresztą znam się z Marcinem dość dobrze, nie jeden dil z nim zrobiłem i uważam, że jako jeden z niewielu na Allegro ma uczciwe ceny (i przy okazji płaci podatki, wystawia faktury... i daje radę się utrzymać)... Smile




Pany... ja wiem, że świata nie zbawię, nie naprawię krzywd, rozumiem chęć dostatniego życia... ale qurwa - bądźmy ludźmi, nie pasożytami Emotka_2755



...mO_Om...

Cytat:"...I ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony,
A potem zapytał o zarobki nasze - usiadł i zapłakał..."
Odpowiedz
SUVV dobrze gada. Aż się zalogowałem bo ten tekst o chlebie i handlarzu to albo własne nie do końca realne rozmyślania albo żerowanie na ludzkiej głupocie lub niewiedzy.

Ibanez Blazer-Maruszczyk Elwood--AMP BH420--112 NoisyBox(Fatailpro)--Aphex Punch factory-Chaos Hotcake drive.
Odpowiedz
sory, ale yacoob od kiedy pamietam sprzedaje te fendery za tyle samo:d
Odpowiedz
Ale czy ja uderzam konkretnie w yacoob'a?
Panowie, nie chodzi mi o obrzucanie tu kogoś konkretnego gównem i nikogo nie mam zamiaru obrażać... ja zwyczajnie mówię co mi przeszkadza i co zauważam brzydkiego na Naszym rynku instrumentów Sad
...mO_Om...

Cytat:"...I ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony,
A potem zapytał o zarobki nasze - usiadł i zapłakał..."
Odpowiedz
Rozpetacie kolejna "dyskusje", gdzie kazdy bedzie udowadnial swoje racje i po 5 stronach szarpaniny dojdziecie do nikad?
outreband.com

Odpowiedz
(10-05-2012, 07:47 PM)elteha napisał(a): Rozpetacie kolejna "dyskusje", gdzie kazdy bedzie udowadnial swoje racje i po 5 stronach szarpaniny dojdziecie do nikad?

Pewnie tak będzie i w tym momencie należy zaprzestać dyskusjęWink

Gadanie o cenach i ich poziomie jest troszeczkę z dupy, ponieważ dla każdego instrument będzie wart zupełnie inną kwotę. Jak kogoś stać na gitarę i mu się podoba dany egzemplarz to zapłaci tyle ile będzie uważał. Ja nikomu nie bronie kupować u mnie, czy u Mroka, czy u jeszcze kogoś innego i tak samo nie będę mieć pretensji jak ktoś sobie sam sprowadzi Fenderka USA za 2500.. Bardzo fajnie że ludzie sobie potrafią radzić i sami sprowadzać sprzęt, ale niektórzy też mają w dupie załatwianie spraw związanych ze sprowadzeniem grata do Polski. Tak samo była akcja z Fabianem, który sprowadził z Anglii pare basów ( każdy wiedział za ile to sprowadził bo to z basschatu było chyba ) a za ile to później sprzedał.. I srał na to, jak ktoś chce to mu zapłaci tyle ile sobie Fabian zawołał.. Jak nie, trzeba było ruszyć dupe i sobie samemu sprowadzić za tysiaka mniej Wink

Ale skończmy dyskusję bo to do niczego nie doprowadzi Wink Strona ludzi sprzedających będzie bronić siebie, ludzie kupujący zawsze powiedzą że będzie drogo Wink

PEACE Smile
Odpowiedz
Fender USA za 2500

http://allegro.pl/gitara-basowa-precissi...24695.html
outreband.com

Odpowiedz
Jakby to byl fender to spoko, ale nie jest;d
Odpowiedz
http://allegro.pl/gitara-basowa-olp-mm2-...16168.html
Co o tym sądzicie , skoro typek coś w to zainwestował , to znaczy że jakos raczej brzmi , warto sie dopytać co i jak? (nie wiem kto wymyślił te płytki do tych olp...)
Odpowiedz
troche drogo, ale to fajne wiosla jak za np 600-700zl max.

Pamietam mialem taką 5ktę i to byla najlepsza "tania" gitara jaka mialem wtedy w rekach. W ogóle to troche śmiesznie wyszło, bo to było chyba z 5 lat temu i uzywki chodziły po 900zl, a potem ceny nówek obniżyli do 950, a za prawie tyle właśnie ja kupiłem swoją używkęBig Grin
Odpowiedz
Nie bawiłbym się w tego OLP'a. Czort wie co mogli spierniczych przy "przeróbkach". Cena wcale nie jest atrakcyjna jak za 4kę - zwykle schodziły w granicy 550-650 zł. Pamiętaj, że słaby układ aktywny tylko popsuje brzmienie, zaś dobry preamp, to nie jest kwestia 80 zł jak to często wołają za Arteca.

Nawiązując do tematu cen sprzętu na allegro....
Jak już się podejmuje dyskusje, to wypada rozdzielić sprzedających na poszczególne typy.
1. Draken czy Mroku ściągają graty zza wielkiej wody / spoza kraju, często modele, które u nas są nieosiągalne lub występują w ilości 1-2 sztuk na rok. Tutaj ich zysk mogę zrozumieć - podejmują ryzyko, zajmują się szeregiem formalności, przygotowują sprzęt do sprzedaży. Czyli innymi słowy wykonują pracę (błagam, nie poruszać proszę kwestii podatkowych poszczególnych osób). Nie wiem jak dokładnie wygląda handel z Mrokiem, ale jak pytałem kiedyś Drakena o kwestię sprowadzenia pewnego modelu basu, to jasno powiedział jak wygląda kwestia prowizji i opłat. Jak dla mnie nie różni się to wiele od innych usług za jakie zwykliśmy płacić. Owszem, taniej jest załatwić to wszystko samemu, podobnie jak naprawić samodzielne swoje auto. Jeśli jednak pracujemy w nienormowanym wymiarze godzin, to często okazuje się, że czas jaki musimy włożyć w zebranie informacji jak sfinalizować transakcję, dany sprzęt ściągnąć, ustawić itd. będzie nas kosztował znacznie więcej niż to, co zawoła sobie "ściągacz".
2. Handlarze krajowi - uderzają do nowicjuszy, wciskają ściemę odnośnie wartości sprzętu i czasem wyrywają graty o jakieś 10-20% poniżej realnej ich wartości. Oczywiście dany sprzęt po kilku dniach pojawia się na rynku wtórnym, okraszony zwykle barwną historyjką ("lampy wymienione 3 miesiące temu, 2 lata u mnie bez żadnej awarii"), dobrymi zdjęciami no i z ceną powyżej realnej wartości używki. Jak dla mnie to najgorszy rodzaj handlarzyny jaki można trafić - styl życia "jak zarobić aby się nie narobić". Polska wersja cygana...
3. "Cfaniaczki z allegro", czyli ludziki, które przepłacili kiedyś za nowy sprzęt (np. 2000 zł zamiast 1500 zł), wiedzą, że się wpakowali na minę, ale twardo próbują odzyskać jak najwięcej przy odsprzedaży. Klasyczne techniki to:
- "mój bas to dawna produkcja, ograny, rozegrany, drewno dobrze ułożone" - jeden ciul, że gość pisze o 2 letnim basie made in indonesia, który nowy kosztuje nieco ponad kafla
- "miesiąc temu był u lutnika - regulacja, szlif progów, poprawienie elektroniki" - niesamowity zbieg okoliczności, że jakaś połowa wystawianych basów parę chwil temu była dopieszczana przez lutnika ...
- "nowy bas kosztuje 2000 zł, ja sprzedaję za 1400 zł" - nie kosztuje, a kosztował. Wbijamy cenę w google i wylatują nam nówki po 1500 zł z darmową wysyłką.
- wystawiamy z ceną równą tej, co inni - a co, jak zmowa cenowa, to w każdej kwestii. Czort, że reszta też buja się ze sprzętem kilka, kilkanaście miesięcy.
- 10% taniej niż nówka z 2 letnią gwarancją i darmową wysyłką, to przecież dobra cena. Taaa, ciekawe czy delikwent sam kupiłby w takim zestawieniu używkę.

Takie i podobne zachowania były dawniej w pewien sposób napiętnowane. W ostatnich latach zauważam jednak, że "cfaniaczki" brani są w obronę przez im podobne jednostki, oczywiście głupawą argumentacją "nie masz kasy, to nie kupuj - proste". Może wypadałoby wrócić do dawnych zwyczajów ? Wink
Odpowiedz
Znaczy sie tam jest 800 z kejsem , ja bym próbował bez tak za 650zł własnie, nie mam jakiegoś parcia a drugi bas żeby nie wozić sie przyda
Odpowiedz
Jest jeszcze jeden typ sprzedajacych cwaniaczkow na allegro wystawiajacych chinskie fejki z naklejkami Fender, Gibson - "gitara z USA, przywiozla ciotka, ja sie nie znam, sprzedaje to co na zdjeciach, bez prawa zwrotu"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 67 gości