Przykłady zajebistego brzmienia basu
No hard feelings Emotka_2755
Odpowiedz
Dla nas angielski jest baaaardzo trudny do śpiewania - prawie nikt nie robi tego dobrze.

Nie wiem o co spina - tak po prostu jest, ja zresztą min. nigdy nie zgadzałem się na angielskie teksty w zespołach w których grałem.

Polaka który by potrafił zaśpiewać po angielsku tak (dobrałem, żeby przy okazji było przypadkowo na temat, bo bas dopierdala tu cudownie):



ja nie słyszałem. Przesterowany wokal W CHUJ cicho za ścianą gitar i basu, do tego bardzo niechlujna wieśniacka maniera. I nic - każde słówko idealnie wyraźne.
Odpowiedz
Uwielbiam Stone Temple Pilots, jak i Velvet Revolver.
Odpowiedz
no fart feelings man, dyskutujemy sobie. Zgadzam się z Grozą, nie widzę wielkiego sensu śpiewania po angielsku jak się gra w Polsce i dla polskiej publiki. Ale jak ktoś z jakiegoś powodu czuje taką potrzebę - proszę bardzo, i wtedy naprawdę takich niuansów nie ma się co IMO czepiać, bo i tak, nikt tego nie zrobi idealnie. Angielski jest trudniejszym językiem niż się wielu ludziom wydaje, choć gdzie mu tam do naszego ojczystego Wink np jak weźmiesz wybiórczo pewne głoski ze słów np laugh, women, rational, to GHOTI wymawia się tak samo jak FISH Wink

żeby nieco zakończyć offtop nie kończąc go tak zupełnie, tu jest przykład pięknie śpiewającej po angielsku Polki z niekiepskim basistą, moja cudowna koleżanka Monika:

[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
herp: ok udowodniles mi ze ta laska jest polka po tabelce, ktora walkowalismy na fonetyceSmile Uwazam iz nie da sie podrobic anglika bez rozpoczecia nauki jezyka za granica w jak najmlodszym wieku,do 7 roku zycia,zanim organ mowy sie ustabilizuje i stwardnieje.Tudziez uwazam iz ta dziewczyna spiewa dobze po angielsku i trudo sie do niej przyczepic majac na codzien do czynienia ze strasznym angielskim calej naszej smietanki wokalnej. Nie wiem skad u Ciebie az taka reakcja,bo serio powinienes reagowac tak na 100% polskich wykonawcow,nikt ni ma prawa sie zblizyc do RP nie mowiac o gordi czy glaswegian.
Odpowiedz
Widze skoki w skrajnosci tutaj pewne. Przeciez nawet nieudolne spiewanie po angielsku moze byc czescia nauki jezyka i rozwoju artysty. Proces rozwoju moze byc czescia tworczosci. To troche takie polskie pierdolenie w tym ze w profesjonalizmie nawyzsza wartosc. Moze dlatego w tym kraju prawie kazdy gra jak jakis odpowiednik z zachodu lub starszy 'profesjonalny' band z polskiego podworka. Atak klonow kurwa, za to wszyscy 'profesjonalni'. A co z Arctic Monkeys ktorzy to przed nagraniem debiutu rzempolili na gitarach zaledwie od 2 lat. Wyszla im naprawde niezla plyta, bo ja wpore nagrali a nie czekali do czasu az sie naucza grac. To co live byla padaka. Drugi przyklad bjork gdy grala z sugarcubes jej angielski byl dosc slaby. W rok po odejsciu wydaje debiut. Jest znacznie lepiej akcent to mieszanka cockneya i islandzkiego. Plyta przechodzi do historii i to w jakim stylu. Mowi sie wtedy gdy ma sie cos do powiedzenia a nie czeka na odpowiedni poziom. Wielu czeka cale zycie i umieraja wkurwieni i zgoszkniali.
Odpowiedz
(09-30-2013, 03:06 PM)Marcin S napisał(a): no fart feelings man, dyskutujemy sobie. Zgadzam się z Grozą, nie widzę wielkiego sensu śpiewania po angielsku jak się gra w Polsce i dla polskiej publiki. Ale jak ktoś z jakiegoś powodu czuje taką potrzebę - proszę bardzo, i wtedy naprawdę takich niuansów nie ma się co IMO czepiać, bo i tak, nikt tego nie zrobi idealnie. Angielski jest trudniejszym językiem niż się wielu ludziom wydaje, choć gdzie mu tam do naszego ojczystego Wink np jak weźmiesz wybiórczo pewne głoski ze słów np laugh, women, rational, to GHOTI wymawia się tak samo jak FISH Wink

żeby nieco zakończyć offtop nie kończąc go tak zupełnie, tu jest przykład pięknie śpiewającej po angielsku Polki z niekiepskim basistą, moja cudowna koleżanka Monika:


Marcin, mylisz fonemy i grafemy. Jeden grafem (graficzne odwzorowanie dźwięku) może w angielskim odpowiadać kilku fonemom.

Dźwięki nie mają nic wspólnego z pisownią!

Yarzenoova, RLY? Mój wykładowca od fony jest dowodem, że jednak się da. Nie mam niestety żadnych nagrań.

Jak chcecie poczytać trochę więcej o fonetyce angielskiej i nie zwariować od naukowości tekstu, polecam świetną książkę English Phonetics for Poles prof. Włodzimierza Sobkowiaka.
Odpowiedz
nie mylę, po prostu nie wiem nic o istnieniu takich pojęć i wiedzieć nie potrzebuję - używam angielskiego na własne potrzeby. Jak wspomniałem wcześniej, nie trzeba studiować filologii jakiegoś języka żeby go używać. Podałem ten przykład jako ciekawostkę z punktu widzenia kogoś kto poznawał dany język stosunkowo późno.

Np codziennie w pracy, aby móc ją sprawnie wykonywać, ostrzę sobie noże. Nie potrzebuję jednak mieć w tym celu doktoratu z obróbki skrawaniem. Tak samo nie potrzebuję być filologiem żeby sprawnie komunikować się ze współpracownikami czy dostawcami. Polska wokalistka też nie musi, kiedy chce zaśpiewać piosenkę po angielsku Wink

Będziemy mieć okazję przetestować Twój angielski w paru życiowych sytuacjach mrgreen

[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
(09-30-2013, 04:15 PM)Marcin S napisał(a): Będziemy mieć okazję przetestować Twój angielski w paru życiowych sytuacjach mrgreen

Let's hope so Emotka_2755
Zobaczcie sobie TO, trochę wyjaśnia.

Odpowiedz
nikt nie kwestionuje Twojego profesjonalizmu w tej dziedzinie ani że tam były błędy, po prostu mamy różne poglądy na temat tego, na ile to powienien dla wokalistki być priorytet Smile i moje poglądy naprawdę ciężko zmienić np pokazując mi tabelkę z symbolami których nie rozumiem, i pewnie rozumie mało kto poza tymi nielicznymi którzy również mają w tej jak by nie było wąskiej dziedzinie wyższe wyształcenie.

Natomiast zakwestionowałem Twoje zdanie na temat tego, jak niewielkie są wariacje w wymowie danych głosek przez różnych anglojęzycznych. Nie wiem man, ja słyszę poważne. Ale to też w sumie kwestia tego co dla kogo jest niewielkie Wink
[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
Ja wiem, ze to swietny bassman, ale jakos goscia nie moge sluchac. Krzywe to, takie, kaleczone troche.
http://www.youtube.com/watch?v=ee5gvtJk1zQ

Tutaj juz lepiej mi sie go slucha.
http://www.youtube.com/watch?v=s9uEl17my-o
Odpowiedz
(09-30-2013, 04:40 PM)Fabian napisał(a): Ja wiem, ze to swietny bassman, ale jakos goscia nie moge sluchac. Krzywe to, takie, kaleczone troche.
http://www.youtube.com/watch?v=ee5gvtJk1zQ

Tutaj juz lepiej mi sie go slucha.
http://www.youtube.com/watch?v=s9uEl17my-o

O, post na temat! *mrgeren*
Odpowiedz
(09-30-2013, 04:38 PM)Marcin S napisał(a): Natomiast zakwestionowałem Twoje zdanie na temat tego, jak niewielkie są wariacje w wymowie danych głosek przez różnych anglojęzycznych. Nie wiem man, ja słyszę poważne. Ale to też w sumie kwestia tego co dla kogo jest niewielkie Wink

Man, wariacja w obrębie jednej głoski to np. ż i ź. Obie są dźwięcznymi frykatywami, jest to wariacja jednego fonemu. Ty cały czas mówisz o wariacji w akcencie. Niektóre akcenty np. są rotacyzowane (czyli dopuszczają /r/ po samogłosce, a niektóre (jak RP) nie. Akcent to co innego niż dźwięki. Różny akcent często zmienia brzmiienie głoski.

Czyli, wyklarujmy, akcent to kładzenie nacisku na daną sylabę, natomiast głoska/dźwięk odnosi się do sposobu artykułowania.

OCZYWIŚCIE istnieją (choć mało) różnice w sposobie artykułowania głosek też.

Ale akcent i varieties of english to co innego niż system głosek.

Może inaczej: najpierw uczysz się układać pysk, a dopiero później akcentujesz. Najpierw uczysz się szarpać struny, a potem nadajesz frazie dynamikę. W basowaniu to łatwo porównać - np. zaczynasz frazę głośno kończysz cicho i legato albo na odwrót.

Na ten przykład, polskie SZ jak w wyrazie SZYSZKA będzie bardzo twarde. Angielskie sh jak w shine, jest miękksze, gdzieś pomiędzy naszym SZ i Ś. O te różnice mi chodzi, a nie o to czy ktoś mówi Could you fetch me a cup of tea? i na koniec tego zdania obniża intonację jak Brit czy ją podnosi, jak Amerykanin.

Nie umiem tego wytłumaczyć PISEMNIE.
Odpowiedz
Post nie na temat, gdzie jest mod. :oburzony:

P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A
D O M A N A
[Obrazek: 5oTDjh4.png]
Odpowiedz
mod się kłóci Tongue Jacek, różnicę między akcentem a głoską akurat znam. Mi właśnie chodzi o to jak duże wariacje potrafią być między sposobami w jaki różni Anglicy z różnych środowisk potrafią wymówić to samo słowo, nawet gdyby ich poprosić żeby w ogóle nie akcentowali żadnej sylaby. Też nie umiem tego wytłumaczyć pisemnie. Ja twierdzę że te różnice potrafią być naprawdę spore, bo je słyszę na codzień w Londynie, Marlborough (powinieneś usłyszeć jak różne osoby wymawiają nazwę tego miasteczka i wtedy mi powiedz że używają tych samych głosek tylko inaczej akcentują Tongue ), Cheltenham, Leeds i w paru innych miejscach. Ty twierdzisz że te różnice są żadne, bo fonem, bo rotacyzacja, bo tabelka z runami itd. Na Twoją basową analogię - to tak jabyś stwierdził że Jaco, Marcus i Alain Caron zagrali Teen Town tak samo, bo zobacz, spisałem nuty z każdego nagrania i są takie same.
[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 51 gości