Burn - posłuchałem na słuchawkach, to dopiszę jeszcze. To jest już po masterze jak po tytule rozumiem? Kurcze, mam jakieś takie odczucie, że strasznie sterylne to jest. Tzn. Każdy instrument z osobna brzmi fajnie, ale nie klei mi się to jakoś w całość. Może właśnie kwestia mastera, pogłosów itd. Ciężko mi strzelać o co kaman, bo nawet nie potrafię tego dobrze opisać .
Edit - co do stopy zgadzam sie po części z Rumcayzem. Trochę jebnięcia brakuje - może poprostu w dole jest za mocno podcięta, bo na mniejszych głośnikach sam klik mi został, a na przebasowionych Sennheiserach HD202 już całkiem fajnie zabrzmiała.
Edit - co do stopy zgadzam sie po części z Rumcayzem. Trochę jebnięcia brakuje - może poprostu w dole jest za mocno podcięta, bo na mniejszych głośnikach sam klik mi został, a na przebasowionych Sennheiserach HD202 już całkiem fajnie zabrzmiała.