Przykłady zajebistego brzmienia basu
(10-19-2015, 10:18 PM)groza napisał(a): (...)więcej razy w życiu przesłuchałem płyty Slipknota (...) nie trafia do mnie Steve Wilson (...)

To już wiem dlaczego nie możemy się czasem dogadać. Slipknota nie trawię wręcz na poziomie rdzenia kręgowego, Wilsona i kompaniję wielbię. Co robić.
Odpowiedz
(10-19-2015, 11:06 PM)przemak napisał(a): To wszystko prawda, chodzi mi o coś innego. Donati z linka może się podobać albo nie, ale również może podlegać merytorycznej ocenie. Ja na taką ocenę jestem za cienki, więc choć mi się nie podoba takie grania jak cholera, to się nie wypowiadam, dla mnie jest równo i OK, ale np. taki prorektor naszej Akademii Muzycznej to może by posłuchał i w paru podpunktach pokazał braki, błędy, zapożyczenia, niezrozumienie koncepcji, oszustwa i sztuczki pod publiczkę wynikające z kiepskiej techniki Wink

Opis, że Alfik nie lubi wyuczonych patentów z przesuwaniem fraz i woli improwizację i subtelne zabawy z rytmem jest jak najbardziej sensowny - to przecież tam jest, można lubić lub nie.

Ale co ma wspólnego stwierdzenie, że to dla gimbazy i nie ma w tym muzyki z merytoryczną oceną?

Konkretnie?


(10-19-2015, 11:07 PM)Basstard napisał(a):
(10-19-2015, 10:18 PM)groza napisał(a): (...)więcej razy w życiu przesłuchałem płyty Slipknota (...) nie trafia do mnie Steve Wilson (...)

To już wiem dlaczego nie możemy się czasem dogadać. Slipknota nie trawię wręcz na poziomie rdzenia kręgowego, Wilsona i kompaniję wielbię. Co robić.

Nic. Na własny gust nie ma się wpływu. Można coraz szerzej sieć zarzucać, ale co się złowi nikt nie jest w stanie przewidzieć. Albo trafia (szybciej lub wolniej), albo nie. Wynik z IMDB potwierdzony Paszportem Polsatu nie jest determinujący Smile
Odpowiedz
(10-19-2015, 11:11 PM)groza napisał(a): Ale co ma wspólnego stwierdzenie, że to dla gimbazy i nie ma w tym muzyki z merytoryczną oceną?

Konkretnie?

No właśnie nie wiem, ale mam podejrzenia, że tak może być. Albo nie. Ale to, że ja nie słyszę różnic, niewiele znaczy, bo ja słaby jestem w te klocki. Z elektroniką lepiej, dlatego się gotuję czytając niektóre bzdety na forum Wink - a niektórzy święcie wierzą...


Leci festiwal chopinowski, nie słucham, bo się nie znam, nie lubię i nie słyszę żadnych różnic w wykonaniu, a oni słyszą i jeszcze potrafią opisać, co i jak...
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Odpowiedz
Byłem na warsztatach z Donatim jak były w Warszawie.

Zajebisty muzyk, dobry nauczyciel. Mega dużo się nauczyłem.

Wszystko wie, wszystko ma poukładane. Wie co i jak i dlaczego zagrał. Poziom techniczny pierwsza dziesiątka tego świata. Może pierwsza piątka.
Zrozumienie dla metrów nieregularnych i technika gry stopą praktycznie niedostępna dla innych.

Nie zmienia to faktu, że za jego tego typu popisami mówiąc oględnie nie przepadam.

Są płyty na których realizuje partie bębnów w sposób perfekcyjny. Mam i słucham sporo z tych płyt.

Ale tego typu granie uważam właśnie za popis przed młodymi adeptami gry na bębnach z cyklu zobaczcie co ja umiem i ile jeszcze się musicie nauczyć.

Problem polega na tym, że oni często przez najbliższe 20 lat będą starać się wszędzie wciskać owe "czopsy" i przestawki i to zwykle niezbyt udanie wykonane zamiast starać się zagrać to co jest dobre w danej chwili dla utworu.
a często dla utworu najlepszy jest stabilny loop dwutaktowy (który zwykle duuużo ciężej zagrać jest perfekcyjnie niż owe "czopsy").




Wracając do tematu

Tutaj żeby nas wszystkich pogodzić:



Macie tutaj:

Mike Portnoy

Steven Wilson

i Sean Malone - jeden z najlepszych fretlessowców na świecie

Ibanez Garry Willis i Ampeg



Gęste granie + nowoczesna basówka + Ampeg w tym połączeniu o dziwo sprawdza się świetnie

Dla Bastarda jest Wilson

Dla miłośnikow DT i wymiatania na bębnach Portnoy

Dla mnie Malone i fretless

a dla Grozy dwa PRSy na mesach jeden z lewej drugi z prawej

a dla reszty Ampeg

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
Dla mnie chujowe, bo mnie nudzą ostatnio takie progroki. I co teraz? mrgreen
Odpowiedz
Nie znam się to się wypowiem, zauważyli że ten film ma w headingu Clinic? Ten koncert był pewnie rejestrowany na potrzeby warsztatów. Grają dużo, bo chcą pokazać jak dużo można na jednym riffie patentów ograć. Tu nie ma być muzyki tylko prezentacja możliwości, opcji. Jakby chcieli kawałek to by zagrali bez problemu i na jednym patencie. W ogóle generalizownie na temat czyjejś twórczości w oparciu o nagranie z warsztatów uważam za nietrafione mocno, a doszukiwanie się muzyki w takim instruktażowym filmiku to jak doszukiwanie się artyzmu w instrukcji p.poż.

PS Ken Smith + Ąpeg = nie :/
Odpowiedz
(10-20-2015, 08:19 AM)yarzenioova napisał(a): doszukiwanie się artyzmu w instrukcji p.poż.

Ja sobie wypraszam. Instrukcje ppoż są chronione prawami autorskimi Zjoby
Odpowiedz
(10-20-2015, 08:58 AM)Maciejeq napisał(a):
(10-20-2015, 08:19 AM)yarzenioova napisał(a): doszukiwanie się artyzmu w instrukcji p.poż.

Ja sobie wypraszam. Instrukcje ppoż są chronione prawami autorskimi Zjoby
Są i sposoby przekazywania wiedzy w bardzo inspirujący sposób, moje ostatnie szkolenie p.poż. zawierało kontent audio oraz zapis video z pożaru w Rosji gdzie ludzie z płonącego obiektu wyskakiwali oknami, z różnych pięter. Dość inspirujące dla kogoś kto nie ma w sobie genu przygody. Co chciałem przekazać to, że podejście do tematu warsztatowego osiąga zamierzony efekt, nie wiem czy pan Donati co rano budzi się z rana i ćwiczy by komuś kiedyś pokazać jak mu wiele brakuje. Nie każdy jest Cristiano Ronaldo.
Odpowiedz
Było widać jak ludzie rozdyźdują się o ziemię? Emotka_2392
Odpowiedz
(10-20-2015, 09:14 AM)Basstard napisał(a): Było widać jak ludzie rozdyźdują się o ziemię? Emotka_2392
Na szczęście nie gdzyż/czyż/iż/ponieważ szkolenie miało miejsce przed lunchem.
Btw ten filmik gdzieś na yt jest, jakbym sobie tylko przypomniał miejscowość... . .. ... .
Odpowiedz
Tak serio - nie, dziękuję. Nie jestem miłośnikiem patrzenia na czyjąś śmierć.
Odpowiedz
Wiedziałem, że bardzo zechcesz obejrzeć:

To nic strasznego, tylko część szkolenia dla każdego w firmie, więc myślę że nie trzeba mieć mocnych nerwów żeby to obejrzeć ... NOT Wink
(10-19-2015, 08:27 PM)citizenkane napisał(a):
(10-18-2015, 08:03 PM)Alfik napisał(a): nasuwa się tutaj pytanie, a gdzie jest muzyka...


Kurde, nie zgodzę się. To jest jam session, w które DLA MNIE z definicji wpisane jest poszukiwanie i improwizacja. WG MNIE tu nie chodzi o to by zawsze było idealnie, ale o to by dopuszczając pewne granice błędu uruchomić dodakowe pokłady kreatywności. Niektóre frazy perkusyjne które tu padają to niezłe perełki, więc co z tego że nie zawsze się lepi. A kocham niesztampowe bębnienie "pod włos".

Idąc tym tropem jestem ciekaw co powiecie na Jamiego Peeta (mój ulubiony jazzowy perkman młodego pokolenia)? Dla mnie ten groove jest GENIALNY.

Co do tej nagrywki, ostatnio na co nie wpadnę z tym Glennem Gaddum JR to mi się podoba. Umi gość nieznośnie.
Odpowiedz
Co do Gadduma 100% tak.
Co do Kena na Classicu 100% nie. Smile
Odpowiedz
Keny 3 ogrywałem u jednego forumowicza na Pumie, wiem już na czym te basy powinny być nagrywane, wierz mi że Ampeg wyrwał mu serce. To za klarowny bas, z miliardem alikwotów żeby go dusić sprzętem robionym do Fendera IMHO
Zobaczy to,widzi ile tu tego brzmienia co Ampeg nie umie?
Odpowiedz
(10-20-2015, 12:53 PM)yarzenioova napisał(a): Keny 3 ogrywałem u jednego forumowicza na Pumie, wiem już na czym te basy powinny być nagrywane, wierz mi że Ampeg wyrwał mu serce. To za klarowny bas, z miliardem alikwotów żeby go dusić sprzętem robionym do Fendera IMHO
Zobaczy to,widzi ile tu tego brzmienia co Ampeg nie umie?
https://youtu.be/umlkVxQR1qQ

A widzisz. Na filmiku który wrzuciłeś wieje dla mnie nudą. To dla mnie zbyt sterynle i poprawne brzmienie, wolę bardziej łobuzerskie klimaty. Barwa, klarowność, sustain i wyskakujące jak z procy transjenty Kena to dla mnie świetny punkt wyjścia... ale podbrudzony CL'ką podoba mi się znacznie bardziej. Robi coś czego pasywny fender nie potrafi* (przynajmniej wpięty bezpośrednio w CL). Lubię takie nieoczywiste połączenia.

EDIT: *Zdaje sobie sprawę z tego że pasywny fender zabrzmi bardziej organicznie i prawdopodobnie będzie miał lepszą dynamikę, ale imo nie jest to zawsze zaletą.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 18 gości