Problem pierwszego świata, bo bas mam, a nawet dwa, i to znakomite Boxery PJ555 i PJ535 od Mateusza z Restauracji, kupione circa 2012/13. Ale od dawna marzy mi się super precision - ogrywałem sobie różne i nawet jednego kupiłem (Squier CV'70, z 41mm siodełkiem i 9.5" radiusem gryfu) i doszedłem do wniosku że ten docelowy powinien mieć:
1. gryf: ciemną palisandrową podstrunnicę (jednak klon mi nie robi), progi medium jumbo, radius 7.25" i siodełko nie więcej niż 40mm (boxer PJ555 ma 39mm)
2. preferowany kolor olympic white/vintage blonde/fiesta red z tortową płytką - ale może być obdarty, najwyżej zawiozę na lakierowanie do Restauracji, ważne, żeby gryf był w dobrym stanie
3. jakiś fajny przetwornik
Precle Fendera, które spełniają powyższy warunek to:
1. Fender Precision MIJ PB70-70/PB70/PB70US (nie wersja 70-78)
2. Fender Precision MIJ Hama Okamoto
https://www.fender.com/ja-JP/made-in-jap...70905.html
3. ???
Sprzed nosa uciekł mi Squier Classic Vibe'60 fiesta red z Chin, macałem takiego z 10 lat temu i miał dość wygodny gryf, z drugiej strony wg. specyfikacji to jest 41.3/42mm i radius 9.5", więc w sumie podobny jaki mam w CV'70 - a ten boxerowy leży mi dużo bardziej (mowa o PJ555). I teraz dylematy:
a) szukać któregoś z precli powyżej?
b) mimo wszystko otworzyć się na radius 9.5" (Fender American Standard, Highway One)
ma ktoś w Warszawie ciekawego do ogrania (chętnie któryś z wymienionych instrumentów w poście), żeby sobie poszerzyć horyzonty?