09-27-2011, 07:05 AM
ja wczoraj w Wieliczce 110 m pod ziemia firmówkę grałem,
ledwo z kontrabasem do windy się zmieściłem!
A przeciągi jakie!
ledwo z kontrabasem do windy się zmieściłem!
A przeciągi jakie!
CHAŁTURY
|
09-27-2011, 07:05 AM
ja wczoraj w Wieliczce 110 m pod ziemia firmówkę grałem,
ledwo z kontrabasem do windy się zmieściłem! A przeciągi jakie!
10-01-2011, 09:23 PM
Pany a ja chciałem zapytać o inną stronę chałtur a mianowicie jak najlepiej nagłośnić basiwo na weselach itp ? Nigdy się tym nie zajmowałem a każdy z nas w bendzie musi się ustawić podłączyć itp. :/ Pomóżcie !
10-01-2011, 09:33 PM
(10-01-2011, 09:23 PM)jb90 napisał(a): Pany a ja chciałem zapytać o inną stronę chałtur a mianowicie jak najlepiej nagłośnić basiwo na weselach itp ? Nigdy się tym nie zajmowałem a każdy z nas w bendzie musi się ustawić podłączyć itp. :/ Pomóżcie ! Są różne szkoły, kiedyś o tym z Grubym rozmawiałem. On nagłaśnia się tylko z comba na przody, a ja idę z DI Microbassa w stół i na przody (combo robi mi za odsłuch na scenie, troszeczkę słychać je też na sali)
10-01-2011, 09:41 PM
No ja właśnie też myślałem, żeby się nagłośnić z mojego Ampega przez mixer i w przody, ale czy zarazem będzie on odsłuchem w takim połączeniu ? (Sory że się może głupio pytam ale nie znam się na tym a nie chcę wyjść na jakiegoś niemotę )
10-01-2011, 09:50 PM
(10-01-2011, 09:41 PM)jb90 napisał(a): No ja właśnie też myślałem, żeby się nagłośnić z mojego Ampega przez mixer i w przody, ale czy zarazem będzie on odsłuchem w takim połączeniu ? (Sory że się może głupio pytam ale nie znam się na tym a nie chcę wyjść na jakiegoś niemotę ) Jak masz wyjście DI w Ampegu to nie ma problemu. Teoretycznie możesz też wychodzić Line Outem, z tym, że wtedy to co ustawisz na Ampegu pójdzie na przody. Stosując takie rozwiązanie jak ja, w Microbassie ustawiam sobie brzmienie na przody, a na piecu inne na odsłuch.
10-03-2011, 01:10 PM
Widziałem w sobotę mikrofon podstawiony pod zestaw 2x10 SWR z 350 W mocy. Tyle że mikrofon stał na środku gwizdka. Brzmiało w porządku (przynajmniej jak byłem jeszcze trzeźwy ).
11-05-2011, 04:56 PM
Na początku chciałbym się z wszystkimi przywitać
mam pytanie odnośnie chałtur , czy zespół chałturniczy musi być zarejestrowany ? jesteśmy młodym zespołem a nikt z konkurencji nie chcę nam konkretnie powiedzieć - jedni mówią ze tak inni że nie ... Z góry dzięki za odpowiedź Pozdrawiam (11-05-2011, 04:56 PM)kornumpcja napisał(a): Na początku chciałbym się z wszystkimi przywitaćŚwiadczysz usługi, za które bierzesz kasę, więc powinieneś od tego zapłacić podatek. Czyli teoretycznie powinieneś zarejestrować działalność. Praktycznie moim i chyba nie tylko moim zdaniem niewielki odsetek zespołów chałturniczych działa na tej zasadzie. Dochodzi jeszcze do tego ZAIKS. Jeśli grasz czyjeś numery a grając chałkę pewnie to robisz to Zaiks też powinien od Ciebie coś dostać. Ale ja się nie znam. (11-05-2011, 05:12 PM)Martins napisał(a):(11-05-2011, 04:56 PM)kornumpcja napisał(a): Na początku chciałbym się z wszystkimi przywitaćŚwiadczysz usługi, za które bierzesz kasę, więc powinieneś od tego zapłacić podatek. Czyli teoretycznie powinieneś zarejestrować działalność. Praktycznie moim i chyba nie tylko moim zdaniem niewielki odsetek zespołów chałturniczych działa na tej zasadzie. Dochodzi jeszcze do tego ZAIKS. Jeśli grasz czyjeś numery a grając chałkę pewnie to robisz to Zaiks też powinien od Ciebie coś dostać. Ale ja się nie znam. Masz obowiązek zapłacić podatek ale nie musisz mieć działalności wystarczy umowa o dzieło lub inna z osoba wynajmującą cię, a na koniec roku wypełniasz pit Zaiks ma obowiązek opłacać organizator imprezy nie zespół... na ogół jest tak że hotel,restauracja opłaca zaiks ryczałtem i po sprawie..chyba że impreza jest biletowana wtedy należy przedstawić dokładną listę wykonywanych utworów i tantiemy trafiają do autorów ale tez opłaca to organizator.
11-05-2011, 10:19 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-05-2011, 10:22 PM przez kornumpcja.)
(11-05-2011, 10:03 PM)Marek napisał(a):(11-05-2011, 04:56 PM)kornumpcja napisał(a): A wiesz może jaki jest podatek od takiej usługi ? tzn jaki duży (%)
11-05-2011, 10:35 PM
(11-05-2011, 10:19 PM)kornumpcja napisał(a):(11-05-2011, 10:03 PM)Marek napisał(a):(11-05-2011, 04:56 PM)kornumpcja napisał(a): dokładnie sie księgowej spytać musisz... W tym wypadku podatek nie zależy od rodzaju usługi tylko od rodziaju umowy. są dwie które znam o dzieło i umowa "zlecenie" w obydwu przypadkach się płaci 19% podatku ale w jednej nie opłaca sie składek zdrowotnych czy coś takiego dodatkowo jeżeli nie przekroczysz w ciągu roku dochodu (dawniej było to około 3000 zł a teraz nie wiem) to US oddaje cie podatek przy rozliczeniu rocznego PITa. Jeżeli masz zamiar spisywać wszystkie umowy na siebie jako zespół to uważaj w razie wpadki Us naliczy Ci zaległy podatek za wszytkich. Powinno byc tak że każdy członek zepołu podpisuje osobną umowę z młodymi ale nikt tego nie robi bo to głupio by wygladało pozatym młodzi chyba by nie podpisali takiego czegos. Pamiętaj ze jak założysz działalność to usługa pod tytułem "występ zespołu" jest ovatowana 23% czyli załóżmy bierzecie 5000zł z tego ponad 800 zł to vat zostaje 4200 odejmiesz podatek to zostaje 3400 do tego zus przez pierwsze dwa lata 300-400 zł miesięcznie a po dwóch latach około 1000zł pzdr
11-06-2011, 08:06 AM
(11-05-2011, 05:12 PM)Martins napisał(a): Świadczysz usługi, za które bierzesz kasę, więc powinieneś od tego zapłacić podatek. Czyli teoretycznie powinieneś zarejestrować działalność. Praktycznie moim i chyba nie tylko moim zdaniem niewielki odsetek zespołów chałturniczych działa na tej zasadzie. Dochodzi jeszcze do tego ZAIKS. Jeśli grasz czyjeś numery a grając chałkę pewnie to robisz to Zaiks też powinien od Ciebie coś dostać. Ale ja się nie znam. No, z tą różnicą, że składka ZAIKS leży po stronie organizatora imprezy, a nie występujących muzykantów .
11-06-2011, 07:54 PM
Mówiłem, że się nie znam Chłopaki wszystko ładnie wyjaśnili no i ja się poznałem.
Nie do końca - ale to o ZAIKSie jest prawdziwe, jak najbardziej.
Kwestią kluczową dla zagadnienia jest odpowiedź na pytanie, czy działalność będzie miała charakter stały (np. co tydzień przez większość roku) czy dorywczy. W pierwszym przypadku konieczna jest rejestracja działalności gospodarczej, jeśli chcesz postępować zgodnie z prawem i nie obawiać się kontroli z Urzędu Skarbowego (choć jej prawdopodobieństwo nie jest duże). Wpłynie to też na pewno na to, że zespół muzyczny zarejestrowany jako firma usługowa będzie poważniej traktowany, niejednokrotnie będzie to myślę konieczne w przypadku podpisywania umów z firmami organizującymi integracyjne popijawy, etc - przede wszystkim będziesz mógł wystawić rachunek czy fakturę VAT (o ile będziesz płatnikiem podatku od towarów i usług, o czym później). Niestety, funkcjonowanie przedsiębiorstwa wiąże się z koniecznością opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, przez pierwsze dwa lata działalności tzw. małego ZUSu (ok. 360), a później to już ok. 900zł (ubezpieczenia społeczne i składka zdrowotna). Także nieciekawie to wygląda, ale takie są realia. Jeśli na to się zdecydujesz, z pozostałymi muzykami podpisujesz umowę o dzieło i jesteś tak jakby ich pracodawcą - ale podkreślam tak jakby, gdyż nie płacisz za nich żadnych składek, bo nie wiąże Cię z nimi stosunek pracy (a jedynie cywilny stosunek zobowiązaniowy). Deklarujesz później w zeznaniu PIT, że pieniądze które zapłaciłeś kolegom z zespołu na podstawie umów o dzieło są kosztami uzyskania przychodów i swój podatek dochodowy płacisz od tego, co zostaje po potrąceniu kosztów - w wysokości 18% dochodu. Jednakże wtedy opłacasz za nich ich podatek dochodowy (18% z 80% kwoty brutto jaka jest ich wynagrodzeniem z umowy podpisanej z Tobą, czyli pomniejszonej o 20% zryczałtowane koszty uzyskania przychodu). Krótkie podsumowanie - dostajesz za chałturę 10 000 zł, wypłacasz kolegom z zespołu na podstawie podpisanych z nimi umów o dzieło łączenie 5 000 zł, deklarujesz w zeznaniu, że poniosłeś koszty w takiej wysokości i z Twoich 5 000 zł płacisz podatek dochodowy w wysokości 18%, tj. 900zł. Do tego składka na ZUS za siebie w wysokości mw. 360zł przez pierwsze dwa lata (co miesiąc oczywiście). Oczywiście ma też zastosowanie w przypadku Twojego podatku kwota wolna od opodatkowania - 556zł 02gr (czyli jeśli zarobisz nie więcej niż 3091zł, podatek zostanie zwrócony w całości, jeśli więcej - odpowiednio zmniejszony). Rozliczenie następuje do końca kwietnia kolejnego roku kalendarzowego. Możesz z pozostałymi muzykami zdecydować się na funkcjonowanie jako spółka cywilna czy jawna, ale to już większe skomplikowanie działalności jest i nie obejdzie się bez profesjonalnej pomocy prawnej. W sytuacji gdy chałturzenie będzie miało charakter dorywczy, nie opłaca się zakładać firmy. Wtedy zamawiający zlecenie powinien z każdym z muzyków podpisać odrębną umowę o dzieło. I wtedy ten zamawiający opłaca za nich podatek dochodowy, bowiem nie prowadzą oni działalności gospodarczej. Jest to więc nieco kłopotliwe dla organizującego imprezę, jeśli chce być 'czysty'. Podatnikiem jest oczywiście muzyk bo to jego wynagrodzenie jest zmniejszone o należność podatkową, ale zamawiający dzieło jest płatnikiem, na nim bowiem ciąży obowiązek uiszczenia podatku. Podmiotem prawa cywilnego czyli stroną umowy o dzieło jest osoba fizyczna lub prawna, zatem nie jest nią zespół 'X' i z nim nie można podpisać umowy. Umowę można podpisać np. z przedsiębiorstwem o nazwie 'X' reprezentowanym przez np. jednego z muzyków i wtedy tak jakby zespół jest stroną umowy. W przeciwnym razie stronami są wymienione z nazwiska osoby fizyczne. Tu masz przykład umowy o dzieło jaka Cię interesuje. http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=um...njhVCjOgow Podkreślam jednak, że w przypadku gdy wykonujący dzieło prowadzi działalność gospodarczą, on jest płatnikiem swojego podatku dochodowego, a nie zamawiający. Jestem jednak przekonany, że w większości wypadków umowa o dzieło stanowi tylko zabezpieczenie dla zespołu, że dostaną wynagrodzenie (czyli kwestie prawa cywilnego) a tym, że taka umowa rodzi obowiązek podatkowy (a właściwie to przychód z niej powstały) nikt się nie przejmuje. I ostatnia kwestia - jeśli prowadzisz działalność gospodarczą możesz zdecydować się na bycie płatnikiem VAT (istnieje próg obrotu w wys. 150 tys. zł rocznie, po przekroczeniu którego nie masz wyboru i musisz nim być). Dzięki temu będziesz mógł wystawiać faktury, wymagane przez niektóre firmy zamawiające imprezy, ale też będzie to rodzić konieczność profesjonalnego rozliczania podatku od towarów i usług, a także zwiększy ich cenę o 23% - jeśli na czysto będziesz chciał zarobić tyle samo co nie będąc płatnikiem VAT.
11-07-2011, 08:17 AM
(11-06-2011, 10:31 PM)low napisał(a): Tu masz przykład umowy o dzieło jaka Cię interesuje. Zmieniłbym tylko słowo ZALICZKA na ZADATEK. Będzie bezpieczniej. http://www.rp.pl/artykul/105145,252915-M...ica--.html (11-06-2011, 10:31 PM)low napisał(a): Jestem jednak przekonany, że w większości wypadków umowa o dzieło stanowi tylko zabezpieczenie dla zespołu, że dostaną wynagrodzenie (czyli kwestie prawa cywilnego) a tym, że taka umowa rodzi obowiązek podatkowy (a właściwie to przychód z niej powstały) nikt się nie przejmuje. No moim zdaniem przejmuje się urząd skarbowy . W wypadku chałtur weselnych rzeczywiście mowa w większości wypadków o szarej strefie. Bo faktycznie taka umowa jest najczęściej zabezpieczeniem do momentu zagrania chały i zainkasowania szmalu. Ale jak się gra sztuki na umowę o dzieło dla urzędów miasta, instytucji kultury, agencji etc., gdzie takie umowy są normalnie księgowane, to normalnie legalnie na koniec roku mają obowiązek wystawić Pita będącego informacją o dochodach, który bierze się normalnie pod uwagę w rozliczeniu rocznym. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|