A może by tak każdy pokazał swoją gębę podczas gry!

[paluch1986]

xD
...

Bitch I'm Fabulous

Tu moje z ostatniego grania

[zwinny]

mam wrażenie, że ten bas jest 2x większy od przeciętnego jazza

[paluch1986]

To ja tak szczupło wyszedłem

[abc123]

xD

ale przyklej prosze plytke.

[Burning]

To nie apple, żeby wszystko było a klej - tu są wkręty.. nawet je widać
a płytka może będzie, ale przezroczysta

[yarzenioova]

Burn chce miec brzmienie z dechy,nie jakis plastik.
PS Ja czekam na moj bas z plytka,pierwszy od bardzo dawna.Ale bedzie drewniana wiec sie kwalifikuje ze jej nie ma?

[Basstard]

mam wrażenie, że ten bas jest 2x większy od przeciętnego jazza

Nie widziałeś mojego Malinka chyba

[Kowal]

O, dis

[zakwas]

Es!

[Marcin S]

As.

[Drewniak]

o fu
pedal
jak chuj!

ogarnij
sie kowal

[Kowal]

Pomyśl o dzieciach

[Basstard]

Niedawno w temacie o koncertach forumowiczów rozgłaszałem, że wraz z Night Rider Symphony (i Orkiestrą Symfoniczną im. K. Namysłowskiego) uskuteczniam w niedzielę (czyli wczoraj) wykon na zamojskim rynku. No i uskuteczniłem.

Najpierw jednak były próby z orkiestrą:





Bębniarz siedział na korytarzu, tyłem i za pleksą (bo inaczej było za głośno dla orkiestrowych uszek) i sterował maszyną z klikami (tak, były konieczne).



Ja sam grałem w słuchawkach bo musiałem ściszyć się na piecu do minimum. Zresztą potem podczas koncertu wszyscy mieli odsłuchy w uszach, orkiestra też.







Próba generalna na rynku (w dniu koncertu):







I w końcu koncert:















KTO NIE BYŁ TEN TROMBA

[elteha]

foty robia wrazenie, gratuluje wykonu. ja zagralem zagralem moze 5 takich gigow w zyciu, oczywiscie bez orkiestry, ale w podobnych warunkach - swiatla, scena, odsluchy, wszystko na glanc. ale zeby nie bylo za slodko to musze przyznac ze ta estetyka skorzanych porcięt, trwalych ondulacji i wszelkich powiazanych elementow jest jaka najdalsza mojemu sercu. niemniej kumam, taki sznyt.

[Basstard]

Obywatelu, nikt tu nie ma trwałej. Kręcone włosy bębniarza są naturalne A stylówa pasuje do muzy - połączenie rocka z muzyką klasyczną ("poważne" utwory w rockowych aranżacjach - jest "W Grocie króla gór", jest "Marsz turecki", jest wiele innych) sugeruje lekki przepych stylistyczny. Poza tym scena to scena, rządzi się swoimi prawami, koncert nie tylko się słucha ale i ogląda, więc trzeba wyglądać wyraziście. Innymi słowy - co się nie zagra to się dowygląda