Lakierowanie gryfu
#31
Szelma, nie lepiej w takim razie zrobic sobie nowe wiosło u lutnika?
Bo z rzeczy, które wymieniłeś zostaje mi gołe drewno... Wink

Ale psuć starego dobrze brzmiacego Fendera badassem, siodełkiem z kosmicznego materiału, nowymi lakierami, pickupami i elektroniką - sorry. Teraz powiesz - no ale "to stare drewno..." - to w takim razie kupić szrotta z lat 60-tych i dorobic mu całą resztę, po co psuć fendera.

To tak jak tuningować Garbusa.
-
Odpowiedz
#32
(03-18-2011, 11:22 AM)dr Szelma napisał(a): gsb - masz standardowy, bardzo przyzwoity instrument. oprocz setupu i zmiany strun zmieniasz pickupy, kladziesz lakier, zdejmujesz plytke ( jak to jazz bass) dodajesz retainer, wymieniasz siodelko na mosiadz, zmieniasz mostek. koniec koncow masz instrument gadajacy o kilkadziesiat % lepiej od oryginalu. czy warto?

Nie warto. Mam Fendera Precision CIJ. Wymieniłem przetwornik, niedługo wymienię mostek i w niedalekiej przyszłości wymienię siodełko i progi.mrgreen
To wszystko wyniesie mnie ok 50% wartości basu, a różnice w brzmieniu przed i po będą słyszalne pewnie tylko dla mnie. mrgreen




Odpowiedz
#33
Sorry za odkop ale mam pytanie - czy ktoś wymieniał progi i lakierował gryf u Lewickiego?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości