Stopery czyli ochrona naszego słuchu
#1
Na starym forum WD był poruszany temat ochrony słuchu poprzez stosowanie stoperów. Myślę, że ten temat powinien znaleźć się również na BassCity tym bardziej, że ważna jest dla nas poza sprawnością łapek pełnosprawność naszego słuchu, który bezsprzecznie narażony jest z racji naszej profesji, hobby na utratę.
Przejdę do rzeczy, mianowicie jakich stoperów używacie i dlaczego akurat takich a nie innych oraz czy nie ograniczają Was zbytnio słuchowo pomimo zapewnień producentów, że wyciszają całe pasmo?
Buzz WASP , Squier JV Precision Bass '62 MIJ r.prod. '82 , Thunderfunk TFB-550, Berganitino EX112
(05-16-2011, 03:13 PM)Burning napisał(a): jeśli nie lubisz Black Sabbath to jesteś głupim chujem i spierdalaj Wink

Odpowiedz
#2
Alpine cośtam - szare pudełko i 3 różne poziomy tłumienia za pomocą wymiennych wkładek. Nie używam zbyt często, ale używam - głownie na festiwalach jak perkusiści testują werbel itp, głowa odpada... na głośnych koncertach też.
Odpowiedz
#3
Ja mam takie: http://www.maczosbass.pl/prod,7171,3M_12_71.htm
Używam na próbach, bo mam małe pomieszczenie. Tną górę, dół się rozlewa, ale przynajmniej po 3 utworach nie pęka głowa Wink
Ale kosztowały 7 zł w aptece Smile

Odpowiedz
#4
Ja używam Etymotic/Earlove ER-25. O takie:

[Obrazek: Etymotic_ER.jpg]

Kosztują co prawda 400-500zł, ale są wygodne (modelowane do konkretnego ucha) i przede wszystkim naprawdę równo tną pasmo (w przeciwieństwie do tych za kilka dych - też miałem).
http://eluktrick.bandcamp.com
Ibanez Roadstar II RB650 (DiMarzio DP122) + Ampeg V4BH & SVT-CL + Trace Elliot 1048H
Odpowiedz
#5
(08-04-2011, 08:56 AM)macius napisał(a): Ja mam takie: http://www.maczosbass.pl/prod,7171,3M_12_71.htm
Używam na próbach, bo mam małe pomieszczenie. Tną górę, dół się rozlewa, ale przynajmniej po 3 utworach nie pęka głowa Wink
Ale kosztowały 7 zł w aptece Smile

Mam takie same tylko że inneBig Grin Też mamy małą salkę i oszczędzają słuch. Wiadomo, szału z dźwiękiem nie ma ale wole się pomęczyć niż kilka godzin po próbie słyszeć syczenie. Gdy tak w połowie próby w trakcie kawałka zdejmę stopery to strasznie się dziwie jak można tak głośnoBig Grin
Tokai HardPuncher 1984 - DBX 166A - GK 700rb II - DMNF 2x10 - Dmnf 1x15

www.brew.com.pl
http://www.myspace.com/3zd
Odpowiedz
#6
To ja może zadam pytanie lekko związane z tematem: co zrobić jeśli cały czas mi piszczy w uszach od dłuższego czasu? Nie gram żadnych prób, słucham muzyki cicho, w samochodzie też, więc nie wiem to piszczenie skąd się teraz pojawiło :/
Odpowiedz
#7
Domo - przeczyszczenie uszu dużo daje, słuch jest czulszy i po pewnym czasie pisk może się cofnąć, a poza tym to ciszej grać i ciszej muzyki słuchać : )
"pchełki" to zabójstwo
www.facebook.com/rustedbrain
www.rustedbrain.pl
www.rustedbrain.8merch.com

Fernandes BXB -> Ampeg SVT (już za chwileczkę, już za momencik) II PRO -> Ampeg SVT 810E = Thrashing Madness \m/
Odpowiedz
#8
(08-04-2011, 07:09 PM)Domo napisał(a): To ja może zadam pytanie lekko związane z tematem: co zrobić jeśli cały czas mi piszczy w uszach od dłuższego czasu? Nie gram żadnych prób, słucham muzyki cicho, w samochodzie też, więc nie wiem to piszczenie skąd się teraz pojawiło :/
Domo proponowałbym abyś udał się do laryngologa tudzież audiologa i nie lekceważył tego.
Buzz WASP , Squier JV Precision Bass '62 MIJ r.prod. '82 , Thunderfunk TFB-550, Berganitino EX112
(05-16-2011, 03:13 PM)Burning napisał(a): jeśli nie lubisz Black Sabbath to jesteś głupim chujem i spierdalaj Wink

Odpowiedz
#9
Domo a po wizycie u lekarza daj znać czy to coś poważnego było
Odpowiedz
#10
Nie porafie zagrac koncertu z zatyczkami tudzież z "uchem" - nie ma rokendrola. Totalnie. Natomiast proby to co innego - wszystkie gram z zatyczkami - kupilem od maczosa cos kolo 100zl? fajne są
-
Odpowiedz
#11
(08-04-2011, 07:09 PM)Domo napisał(a): To ja może zadam pytanie lekko związane z tematem: co zrobić jeśli cały czas mi piszczy w uszach od dłuższego czasu? Nie gram żadnych prób, słucham muzyki cicho, w samochodzie też, więc nie wiem to piszczenie skąd się teraz pojawiło :/

Ja miałem, mam piszczenie po zapaleniu ucha. Na początku strasznie mnie denerwowało, byłem u laryngologa. Powiedział, że albo mi tak zostanie albo stracę słuch. Zostało, słuch pozostał taki jak wcześniej (pewnie nienajlepszy).
Z czasem się przyzwyczaiłem i zapomniałem. Słyszę ten pisk tylko, gdy o tym pomyślę. Np. teraz, przez Ciebie Wink
Fender Jazz Bass MIJ 75RS | Fender PB-555 Boxer MIJ -> Line 6 Relay G50 -> PolyTune -> Aphex Punch Factory -> Aguilar Agro -> Dunlop 105Q -> EBS HD350 -> EBS ProLine 410

Odpowiedz
#12
Mi też piszczy w uszach cały czas, w dzień to nie przeszkadza, ale w nocy jak próbuje zasnąć to już tak. Choć bardziej to szum niż pisk.

Co do zatyczek miałem te o których pisze groza(http://maczosbass.pl/index.php?goto=shop...od_id=7170).
Sprzedałem je pare godzin po zakupie, nie leżały mi, i wcale tak fajnie nie tłumiły. Bardziej się sprawdzają(w moim przypadku) zatyczki za 1zł z apteki, lepiej słyszę bas, i ogólnie lepiej tłumią (każdy patrzy się na mnie jak na kosmite jak to mówie mrgreen )

Zatyczki których używa macius (http://www.maczosbass.pl/prod,7171,3M_12_71.htm) też mam, ale to jest zupełna porażka, co prawda najlepiej ściszają dźwięk, ale i tak nic nie usłyszysz, bo bas w nich jest na pierwszym planie, rozlany i zupełnie nie czytelny, słychać tylko dudnienie.

Używałem jeszcze tych ściskanych, które po włożeniu do ucha się rozszerzają (takie gąbki jakby) - podobnie zachowują się do tych wyżej.
Odpowiedz
#13
Też mi w trochę uchu piszczy od jakiejś choroby z węzłami chłonnymi, czy innym lichem, co się je pali. Lekarz powiedział, że mam pić napoje słomką z zatkniętym nosem, ale bardzo ciężko zastosować się do tej wskazówki...
Odpowiedz
#14
(08-05-2011, 05:38 PM)sledz napisał(a): Lekarz powiedział, że mam pić napoje słomką z zatkniętym nosem, ale bardzo ciężko zastosować się do tej wskazówki...

powiedz, że żartujesz ?
Odpowiedz
#15
Nie, to naprawdę krępujące na dłuższą metę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości