W stracie, którego kupił mój ziomek od Ciebie Mroku, było 1,7mm. Dla mnie to tez przegięcie

Lubię jak mi struny leżą.

w gitarze ustawia sie nizsza akcje niz w gitarze basowej. takie 2,5mm dla basu to 1,7 mm dla gitary. Cieńkie struny mają mniejszy wychył przy drganiu i dlatego w gitarze z powodzeniem Dla cienkiej struny E można ustawić nawet 1mm, a w kontrabasie 1cm to jest nisko.

Jak wygląda sprawa z wyminą pręta napinającego w pbass? Wiecie kto mógłby to zrobić i za ile?

Opisz dokładnie swój problem, może nie trzeba zmieniać pręta

(01-01-2012, 10:46 PM)karolnroll napisał(a): Jak wygląda sprawa z wyminą pręta napinającego w pbass? Wiecie kto mógłby to zrobić i za ile?

Generalnie to można a) zdzierać podstrunnice i b) wiercić dziurę z drugiej strony gryfu, w zależności od konstrukcji basu.

Opisz, w czym problem, ja ostatnio też myślałem, że pręt do wymiany, a skończyło się na nakrętce ...

Pręt jest definitywnie zerwany. Wyjąłem nakrętkę z jego kawałkiem...

To zależy od typu podstrunnicy, czy są znaczniki perłowe do zdzierania i ponownego nakładania ale dowiadywałem się kiedyś u dwóch lutników, w tym J. Baka i cena oscylowała w granicach 2500- 3000 zł.

to już chyba lepiej nowy gryf kupić/zrobić.

(01-02-2012, 10:18 AM)Stanislav. napisał(a): to już chyba lepiej nowy gryf kupić.

Chyba nowy bas

a adama lewickiego mysle ze w najgorszym wypadku 600-800zl. jest kilka trikow, dzieki ktorym mozna wymienic pret bez odrywania podstrunnicy

(01-02-2012, 02:05 PM)Mateusz napisał(a): a adama lewickiego mysle ze w najgorszym wypadku 600-800zl. jest kilka trikow, dzieki ktorym mozna wymienic pret bez odrywania podstrunnicy

Mateusz masz jakiś kontakt do Pana Adama?

tak: 504526758

Szczerze polecam korzystam z jego usług praktycznie co miesiac i zawsze jestem zadowolony.

(01-02-2012, 10:16 AM)maRcin napisał(a): To zależy od typu podstrunnicy, czy są znaczniki perłowe do zdzierania i ponownego nakładania ale dowiadywałem się kiedyś u dwóch lutników, w tym J. Baka i cena oscylowała w granicach 2500- 3000 zł.

troche drogo. to fakt faktem jest robota, przede wszystkim ryzykowna, ale żeby to cenić na poziomie nowego, przyzwoitego, basu to już przesada

macie jakiś poradnik jak wymienić w domu siodełko?czy z tym udać się do lutnika lepiej.