12-12-2013, 12:57 AM
Ambroziak? To zajebisty gość jest tak w ogóle! I do tego jak gra...
Nasze nagrania
|
12-12-2013, 12:57 AM
Ambroziak? To zajebisty gość jest tak w ogóle! I do tego jak gra...
12-12-2013, 02:09 AM
znam sporo muzykow znanych i mniej znanych, i szczerze powiem ze bardzo malo ludzi zyje z muzyki. Podam przyklad grupe frontside kazdy z chlopow gdzies pracuje bo inaczej by nie zarobili na rachunki.
Krytycy na chuj mi skoczyc moga, jestescie jak pies ktory goni wlasny ogon, ide swoja droga na swoj sposob slowo po slowie i klade spocona lache naa to co kto o mnie powie
12-12-2013, 11:31 AM
(12-12-2013, 02:09 AM)coguar napisał(a): znam sporo muzykow znanych i mniej znanych, i szczerze powiem ze bardzo malo ludzi zyje z muzyki. Podam przyklad grupe frontside kazdy z chlopow gdzies pracuje bo inaczej by nie zarobili na rachunki. Wujas gra z Małaszyńskim w Cochise i to samo - w weekendy granie a w tygodniu praca. Gdyby nie Paweł to też raczej jakiegokolwiek sukcesu by nie odnieśli.
12-12-2013, 12:06 PM
Takie czasy, jak muzyk chce zarabiać, to niech idzie do roboty To raz.
Dwa - Dex, kwestia nagrania to też chyba takie czasy. Wszystko ma być za ładne, płyta to produkcja, a nie granie.... JA bym zrobił to tak - realizator sobie siada przed rozłożonym zespołem, gramy mu wszystkie numery epki/dema/lp po kolei i na koniec najważniejsza kwestia: "posłuchałeś, tak to brzmi i tak ma brzmieć na nagraniu". Teraz już pozamiatane. Pozostaje tylko jedna ważna rzecz, którą powiedział kiedyś nam realizator: "gówno mnie obchodzi jak brzmi twoja/twój ****** (wstaw cokolwiek), ja nagrywam całość i to całość ma brzmieć". Nie ma co się spuszczać nad brzmieniem basu. Jest w nagraniu, robi jakąś tam robotę. Moim zdaniem reszta i tak brzmi gorzej niż ten bas Niech zrobi tak, żeby całość brzmiała tak jak zespół. To tylko demo. Z założenia ma być chujowe Jeżeli tak brzmicie na żywo to wszystko się zgadza, jeżeli na żywo jest lepiej, to realizator zjebał i tu nie ma ŻADNEGO wytłumaczenia. Jeżeli w studiu jest lepiej, to nie ma sensu zabierać się za nagrywanie
12-12-2013, 12:33 PM
(12-12-2013, 11:31 AM)Dex napisał(a):(12-12-2013, 02:09 AM)coguar napisał(a): znam sporo muzykow znanych i mniej znanych, i szczerze powiem ze bardzo malo ludzi zyje z muzyki. Podam przyklad grupe frontside kazdy z chlopow gdzies pracuje bo inaczej by nie zarobili na rachunki. przy okazji: wolałbym wymazać z pamięci koncert zespołu Cochise, którego uswiadczyłem w Radomiu. Zakwas chyba też.
obrazki się zesrały.
12-12-2013, 01:08 PM
(12-12-2013, 12:06 PM)mazdah napisał(a): Jeżeli tak brzmicie na żywo to wszystko się zgadza, jeżeli na żywo jest lepiej, to realizator zjebał i tu nie ma ŻADNEGO wytłumaczenia. Jeżeli w studiu jest lepiej, to nie ma sensu zabierać się za nagrywanie Pamiętaj, że brzmienie na żywca to nie tylko to, jak zespół gra, ale też kto i jak kręci gałą i suwa suwakiem. Dlatego warto mieć zaufanego realizatora.
12-12-2013, 01:25 PM
Dlatego kiedy tylko mogę, gram z backlineu. I prezentacja w studiu też tak by się odbyła. Po to mamy nakupione takie, a nie inne graty, żeby brzmiały tak jak chcemy.
Chociaż ostatnio pozytywnie zaskoczył mnie akustyk "Trzynastej w samo południe" (Hrryniu), który na przodach (grających w dual mono ) ukręcił nam zajebisty, selektywny ton i głośność pozwalającą na komfortowy odsłuch z pozycji publiki (czyli jakieś 3-4 razy ciszej niż zazwyczaj się kręci rockowe imprezy w tym kraju
12-12-2013, 02:28 PM
(12-12-2013, 12:33 PM)Stanislav. napisał(a):(12-12-2013, 11:31 AM)Dex napisał(a):(12-12-2013, 02:09 AM)coguar napisał(a): znam sporo muzykow znanych i mniej znanych, i szczerze powiem ze bardzo malo ludzi zyje z muzyki. Podam przyklad grupe frontside kazdy z chlopow gdzies pracuje bo inaczej by nie zarobili na rachunki. Cochise dobrze brzmi jak jest dobry nagłośnieniowiec co koncert w BDG potwierdził. Świetny koncert. Mazdah - na żywo lepiej brzmimy, wszystko słychać, jest selektywnie etc.
12-12-2013, 02:33 PM
(12-12-2013, 01:25 PM)mazdah napisał(a): Dlatego kiedy tylko mogę, gram z backlineu. I prezentacja w studiu też tak by się odbyła. Po to mamy nakupione takie, a nie inne graty, żeby brzmiały tak jak chcemy. Z backline'u nie wszystko uciągniesz. Miałem raz taką sytuację - bas nie był nagłośniony, więc żeby cokolwiek było słychać rozkręciłem się na pełną kurwę. Efekt - na scenie zabijałem wszystkich, ale z przodu i tak mnie nie było.
12-12-2013, 02:42 PM
12-12-2013, 02:48 PM
12-12-2013, 02:53 PM
12-12-2013, 02:58 PM
Ale wtedy to już odpowiedzialność i wina zespołu.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|