Ja patrze raczej przez perspektywe użyteczności w studio. Akurat na hiwacie i marshallu grałem pare prób i gadanie, że to się nie sprawdzi w zespole bez sprawdzenia to bzdura kolego.

Jak nagrałem te paczki i wrzucilem do miksu to nie musialem robic nic: https://soundcloud.com/mateuszpiotrowski...ock-hiwatt

Jak ktoś grając z kapelą potrzebuje furkoczącego dołu trzepiącego po nogawkach i się tym chce przebijać to jego problem. Dla mnie taki dół jest bezużyteczny i zazwyczaj grając próby się go pozbywałem, a bas był dużo bardziej czytelny.


Proszę was nie piszcie bzdur jeśli czegoś faktycznie nie sprawdziliście.

BTW ciekawa dyskusja się wywiązała, na razie nie ma trolli wiec mozna jechac dalej

Uproszczę może zadanie, mówiąc czego potrzebuję. Szybkiego, mocnego dołu i agresywnego niskiego środka.


Myślę nad którymś z tych głośników:
http://www.thomann.de/pl/celestion_bl15_400x_8_ohm.htm
http://www.thomann.de/pl/fane_sovereign_pro_15_500.htm
http://www.thomann.de/pl/fane_sovereign_15_500.htm
http://www.thomann.de/pl/eminence_kappa15.htm

(06-15-2014, 07:36 AM)Mateusz napisał(a): Ja patrze raczej przez perspektywe użyteczności w studio. Akurat na hiwacie i marshallu grałem pare prób i gadanie, że to się nie sprawdzi w zespole bez sprawdzenia to bzdura kolego.

Przecież mówię - miałem Simms Watts 4x12 na Fane, który grał toczkę w toczkę jak Twój Hiwatt. I sprawdzałem nie tylko w Bitchcraft, ale i w innym projekcie w różnych miejscach i nie było to brzmienie praktyczne. Owszem, zajebiste, lecz jak na dzisiejsze "standardy" trąciło nieporadnością. Pewnie, dla pewnych rozwiązań nie ma innej drogi. Uwielbiam te brzmienia na starych płytach, ale grać tak jest już niekomfortowo z większością ludzi. To samo z moim Marshallem 4x12 G12-65 - wykurwisty tylko dopóki gitarzysta miał jakiś dziwny sprzęt i brzmiał osobliwie. Gdy kupił normalny porządny piec to Marszall odpadł przy oranżadach w kwestii budowania wspólnego brzmienia zespołu i po prostu solidnego basu.

No ostatecznie chciałem tylko powiedzieć, że Kappy są przyzwoite o ile nie szuka się brzmienia tłuczonego szkła, i właściwie to co mówimy się wzajemnie nie wyklucza, ale Ty się uparłeś że są chujowe bo masz sto lepszych

(06-15-2014, 07:36 AM)Mateusz napisał(a): Ja patrze raczej przez perspektywe użyteczności w studio. Akurat na hiwacie i marshallu grałem pare prób i gadanie, że to się nie sprawdzi w zespole bez sprawdzenia to bzdura kolego.

Jak nagrałem te paczki i wrzucilem do miksu to nie musialem robic nic: https://soundcloud.com/mateuszpiotrowski...ock-hiwatt

Jak ktoś grając z kapelą potrzebuje furkoczącego dołu trzepiącego po nogawkach i się tym chce przebijać to jego problem. Dla mnie taki dół jest bezużyteczny i zazwyczaj grając próby się go pozbywałem, a bas był dużo bardziej czytelny.


Proszę was nie piszcie bzdur jeśli czegoś faktycznie nie sprawdziliście.

BTW ciekawa dyskusja się wywiązała, na razie nie ma trolli wiec mozna jechac dalej

to kup se pan babałajkę .... będziesz pan zadowolony

Gralem z jcm900 na 412 na hiwacie dr103 i paczce 412. Prosze nie porownoj mi tej packzi no name z simmsem ktory stal u ciebie w sali do hiwatta.

Mam 3 paczki na fejnach i uwierz mi ze kazda to zupelnie inna bajka. Ale to tak poza zawodami.

Nie każe koledze kupowac paczki hiwatta tylko pisze ze kappa standalone brzmi dla mnie slabo. I to jest moje zdnie poparte jakimś tam doświadczeniem. A jak Bjarni chce tylko doł i środek to kappa jest ideolo...

(06-15-2014, 02:45 PM)Mateusz napisał(a): Prosze nie porownoj mi tej packzi no name z simmsem ktory stal u ciebie w sali do hiwatta.

Mateusz, masz okres czy problem z czytaniem? To na czym grałeś u mnie to wzmacniacz Simms Watts i kolumna noname na Celestionach która z Twoim Hiwattem nie ma nic wspólnego. Kiedyś miałem kolumnę Simms Watts z Fane, której nie widziałeś, a która brzmiała jak Twój Hiwatt lub na tyle podobnie, że niuanse można darować.

Mam do Was pytanie moi drodzy

Zastanawiam się ostatnio nad kupnem jakiegoś comba (210/410). Z racji tego, iż mam jeszcze w zanadrzu paczkę 410 chciałbym ją dopinać przy możliwości grania czegoś większego, plenerowego.

ALE. Moja paczunia 410 jest na 4 ohm. Generalnie patrząc po różnych combach z możliwością wpięcia kolejnej paczki jest informacja (często gęsto, ale nie zawsze)

"min load 4 ohm"

Czy to oznacza, że wzmacniacz z comba może działać pod najmniejszym obciążeniem 4 ohm, czy że mogę dołączyć do zestawu minimum 4 ohm kolumnę?

Podaję przykład z comba 410 Ashdowna

Czy to jest jakaś reguła czy oznaczenie "min load 4 ohm" jest różne i zależne od producenta?

(06-20-2014, 06:14 PM)mariotd napisał(a): wzmacniacz z comba może działać pod najmniejszym obciążeniem 4 ohm

Ten piec ma 250W/4R i mniej niż 4 zasadniczo nie można. Czyli możesz swoją paczkę podłączyć ZAMIAST tego, co jest. Jeżeli to, co jest w tym combie, ma 8R, to optymalnie można dołączyć drugą paczkę 8R. ALE! równoległe połączenie 8R (z comba, jeżeli tak tam jest) z paczką zewnętrzną 4R da w rezultacie 2,7R - to może grać, ale w sumie nie musi. Ale jeżeli w combo jest 4R, to jużraczej nic nie podłączysz.

Panowie - pytanie do mądrych głów.
Mam kombo gitarowe oparte o głośnik dwunastocalowy. Nie chcę skatować go niskimi częstotliwościami, a chciałbym też, żeby (w sytuacjach kameralnego grania) służyć by ono mogło jako paka napędzana moim SWR SM900. Dlatego też pytanie brzmi: jaki przyzwoity głośnik basowy wstawić doń (najlepiej o mocy powyżej 200W i oporności 8 omów)?
Wdzięczny będę za sugestie .

Ale wiesz, ze głośnik basowy potrzebuje większej budy? To ma otwarty tył czy zamknięty? "Standardem" jest celeszczyn 1225. Można poszukać jakiegoś neodyma z małym Vas, może się nie udusi w tej paczce
A w ogóle, to w SWR masz crossover, możesz przecież odciąć dół i jakoś to da radę

Ano... Buda otwarta, nie za wielka. Do tej pory grałem na nim przy niskich głosnościach na basie, ale nie chcę go skatować, a mniejsza paka by się przydała.
To póki co takie gdybanie, bo za bardzo kasy mi się nie chce ładować w graty, bo ostatnio sporo tego poszło, jednak gdy będę miał jakieś 2-3 stówki wolne na rozpustę, to pewnie bym sobie to ogarnął.

Buda otwarta do basu się tak nadaje, że combo z taką budą zostało kultowym archetypem wzmacniacza... gitarowego

Za te 3 stówki kupisz jakiegoś gotowca bez kombinowania.

---

Ponagrywałem dziś trochę przesterowanego SWR na mojej paczce, jak znajdę chwilę gdzieś wrzucę.

Dlatego do B-15 będę mieć zamkniętą pakę bez basrefleksów! I z wyłączonym gwizdkiem!