(09-21-2016, 02:07 PM)Basstard napisał(a): Pytanie, czy potem w ogóle będzie ciąg dalszy - wiadomo, że na klasyczne konstrukcje jest sporo chętnych, ale na te mniej? Ja i jeszcze kto? Zapewne na Jazzach się skończy.

Ale optymizm. Ale fakt , narazie w ogole musi sie znalezc ktos kto bedzie chcial te basy odebrac , czy to beda jazzy czy nie. Bez tego nie mozna zaczac nic.

Edyta :
Krulik jasne , ze MM z jazzie jest mozliwy.

Zenku, ale te wszystkie jazzy przewidziane na pierwszy rzut to 4 strunowe, tak?

Moim z kolei zdaniem ciężko zacząć, jeśli nie wiemy, w jaki interes wchodzimy. Jeśli będzie grupa zdecydowanych z konkretnymi zamówieniami w określonym przez Ciebie zakresie (wyprzedajesz, co masz na stanie, czy przyjmujesz zamówienia na wykonanie od zera?) i jakieś terminy, to z konieczności wyłonią spośród siebie jelenia, który to ogarnie na ziemi ojczystej. Wcześniej taki potencjalny odbiorca nawet nie wie, czy w przewidywanym okresie dostawy będzie w stanie się tym zająć.

Ale dobra, niech nawet będzie po Twojemu - tylko co to w końcu znaczy odebrać? Jakie zobowiązania brałby na siebie taki odbiorca? Formalności? Jakie? 10 wizyt w określonym urzędzie celnym w godzinach 10-14 w dni powszednie i profilaktyczne 48 na dołku czy pokwitowanie odbioru i opłata? Ktoś wie? Mateusz? Paka?

Ja już napisałem Zenkowi - moge tu w PL składać basy, zakładać hardware, robić elektronikę, czy nawet ekranować. Cena oczywiście będzie zależna od tego czy to będzie prosty precel czy jakieś fanaberie.

W odbieranie i papiery się nie chce bawić, bo ja mam wszystko na firmę itp, a to może komuś zaśmierdzieć.

Dla zwykłej prywatnej osoby problemu nie będzie - przyślą pewnie meila z prośbą o dowód zakupu, więc trzeba by coś zenkowi wcześniej zapłacić najlepiej z jednego konta osoby odbierającej, żeby była podstawa do oclenia towaru. Celnikom nie wytłumaczysz, że to była forumowa zrzuta. Mogę pomóc w formalnościach bo wiem jak to zazwyczaj wygląda, ale na swoje nazwisko nie odbiorę tego.

Potem wysyłka paczki w polsce to już śmieszne 50-60zł nawet jakby to 50kg ważyło.

Pytanie też czy celnicy nie przyczepiaą się do drewna - konwencja CITES

Mają klucze do "rozpoznawania" drewna, więc jeśli to jakiś egzotyk może być trochę spiny

(09-21-2016, 02:47 PM)goly napisał(a): Moim z kolei zdaniem ciężko zacząć, jeśli nie wiemy, w jaki interes wchodzimy. Jeśli będzie grupa zdecydowanych z konkretnymi zamówieniami w określonym przez Ciebie zakresie (wyprzedajesz, co masz na stanie, czy przyjmujesz zamówienia na wykonanie od zera?) i jakieś  terminy, to z konieczności wyłonią spośród siebie jelenia, który to ogarnie na ziemi ojczystej. Wcześniej taki potencjalny odbiorca nawet nie wie, czy w przewidywanym okresie dostawy będzie w stanie się tym zająć.

Ale dobra, niech nawet będzie po Twojemu - tylko co to w końcu znaczy odebrać? Jakie zobowiązania brałby na siebie taki odbiorca? Formalności? Jakie? 10 wizyt w określonym urzędzie celnym w godzinach 10-14 w dni powszednie i profilaktyczne 48 na dołku czy pokwitowanie odbioru i opłata? Ktoś wie? Mateusz? Paka?

Ok , zeby dokladnie odpowiedziec na twoje pytanie . Ja nic nie wyprzedaje. Mam kilkadziesiat zestawow basow w formie jazza i dlatego moge blyskawicznie zareagowac na kazde zyczenie klienta , na przyklad Krulik chce jazz z przystawka MM , nie jest to problemem bo mam deski w takim stanie , przygotowane dokladnie na takie zyczenia:

Sa rowniez w innych stadiach i w roznych wariantach

Jak i gryfy:
Kompletnie surowe

bardziej zaawansowane:

W takim stanie:

i w takim:


Kazdy kto bedzie reflektowal dostanie formularz i go wypelni , zaczynajac od koloru dechy , poprzez pozycje pickupow na rodzaju tychze konczac. To potrwa okolo miesiaca , jezeli zamowien bedzie minimum dziesiec. Uruchomie miejsce gdzie kazdy bedzie widzial co sie dzieje z basem i bedzie mogl swoje uwagi bezposrednio postowac. 

(09-21-2016, 03:43 PM)Husky napisał(a): Pytanie też czy celnicy nie przyczepiaą się do drewna - konwencja CITES

Mają klucze do "rozpoznawania" drewna, więc jeśli to jakiś egzotyk może być trochę spiny

Do drewien , ktorych uzywam , Cites nic nie ma sa one oficjalnie kupowane. Nie kupuje na czarnym rynku.

Łał.
Sam nie wiem, co zrobiło na mnie większe wrażenie - fotki czy deklarowany stan magazynowy.

(09-21-2016, 02:24 PM)Zenek Spawacz napisał(a):

(09-21-2016, 02:07 PM)Basstard napisał(a): Pytanie, czy potem w ogóle będzie ciąg dalszy - wiadomo, że na klasyczne konstrukcje jest sporo chętnych, ale na te mniej? Ja i jeszcze kto? Zapewne na Jazzach się skończy.

Ale optymizm. (...)

Realizm wynikający z życiowego doświadczenia.

Zenku czyli na preclowaty shape nie ma co liczyć ?

OK,
ja chetnie pojde w projekt pilotazowy. Najchetniej jakas piatke, ale 4 struny tez ok.
Niech sie ktos na biznes dystrybucyjny tylko pokusi.

Klasyczne "weźmy się i zróbcie to"

Zielony MM jest osiągalny? :o

Dobra, to ja znowu wypełnię próżnię moimi rozwiązaniami.
Proponuję się powpisywać w arkusz, żebyśmy mieli ogląd w sytuacji - ilu i jak bardzo jest zdecydowanych. No i na co. A potem podebatujemy o wynikach.

https://docs.google.com/spreadsheets/d/1...sp=sharing

To ma sens gdy sie zrobi szybko. Stad tylko jazz basy. Jezeli by bylo ich dziesiec jestem w stanie przygotowac je w miesiac. Z lakierowaniami wedlug zyczen , specyficznymi pozycjami pickow czy ich rodzajow. Mam to wszystko przygotowane (deski , gryfy) wiec miesiac jest realistyczny. Gdybym zaczal terac robic inne basy nie zamknelibysmy sie w tym terminie....

Jazz, ilosc strun bez znaczenia?