Kontuzje
#31
(02-18-2011, 06:15 AM)Andrzejoff napisał(a): z basowego punktu widzenia wydaje mi sie ze najwazniejsze zeby byc na luzie podczas grania, nei napinac sie jak plandeka na żuku Wink i miec odpowiednio wysoko ustawione wioslo. wiadomo ze spoko wyglada granie zabojczo szybkich triolek kostka z basem na wysokosci kolan/kostek, no ale tak sie kurwa nie da na dluzsza mete Big Grin

Powiedz to Vikingowi Wink

13# P-Bass Fanclub (Dimavery Precision Fretless Omen Custom Green&Yellow )
Odpowiedz
#32
(02-18-2011, 09:44 PM)omen93 napisał(a):
(02-18-2011, 06:15 AM)Andrzejoff napisał(a): z basowego punktu widzenia wydaje mi sie ze najwazniejsze zeby byc na luzie podczas grania, nei napinac sie jak plandeka na żuku Wink i miec odpowiednio wysoko ustawione wioslo. wiadomo ze spoko wyglada granie zabojczo szybkich triolek kostka z basem na wysokosci kolan/kostek, no ale tak sie kurwa nie da na dluzsza mete Big Grin

Powiedz to Vikingowi Wink

Jak to się nie da? o-O

Własnie, Viking, sam widziałem napierdalał Chomik666
Ja też najszybsze piosenki kostką gram Big Grin (szczegół że nierówno)

Co do kontuzji... Luźno łapę trza mieć, jak gram kostką i spinam prawą rękę to boooooli, oj boli. Dlatego walczę z tym Wink
www.facebook.com/rustedbrain
www.rustedbrain.pl
www.rustedbrain.8merch.com

Fernandes BXB -> Ampeg SVT (już za chwileczkę, już za momencik) II PRO -> Ampeg SVT 810E = Thrashing Madness \m/
Odpowiedz
#33
(02-18-2011, 09:36 PM)Bolem napisał(a): ale mając nisko bas nie zawsze jest niewygodnie lewą ręką. Moim zdaniem każda wysokość ma swoje wady/zalety i nie ma lepszej czy gorszej (nie mowie tutaj o skrajnościach, widzialem gdzies jakiegos japonca z rickenbackerem doslownie na kolanach, z 40 cm nad ziemia). Zowu- kwestia indywidualna.

Omson-mamy podobne gusty Smile. Nie podoba mi się jak ktoś wyglada "jakby stał po pas w wodzie"

no ofens Emotka_2755

To ja to ujmę tak: to co opisałem to nic innego jak klasyczna pozycja przy grze na klasyku - przeniesiona za pomocą pasa do pozycji stojącej. IMHO wygodniej się nie da. Po prostu jak ktoś zaczyna odbiegać od tego ustawienia - zaczyna odczuwać dyskomfort jednego lub drugiego nadgarstka. Tyle. Jeśli ktoś nie koryguje tego pod kątem lepszej ergonomii gry - jego broszka - niech się męczy Wink
Odpowiedz
#34
Odkąd zastosowałem starą jak świat i chyba w żadnej już szkółce niestosowaną radę skończyły się moje problemy z wiecznie spinającym się i bolącym nadgarstkiem lewej ręki. Wysokość basu mam ustawioną taką samą, jak przy pozycji siedzącej. Dodatkowo lekko celuję gryfem "w publikę".
Dzięki temu nadgarstek lewej łapy podczas gry jest praktycznie cały czas prosty (tą radę dostałem od Natalii, za co będę jej
wdzięczny do końca życia megoBig Grin ) a lewej nie jest nienaturalnie zgięty.

[Obrazek: 18.jpg]

Z całą pewnością nie mam typowo książkowego ustawienia rąk i wielu forumowiczów na pewno ma swoje - równie wygodne - metody.

Moim zdaniem wygodna postawa jest cholernie ważna. Nieważne jak się wygląda i co się gra.

Dodatkowo jak czuję, że coś jest nie tak z łapami po graniu - biorę magnez. Zauważyłem, ze jak się pije sporo kawy, pepsi i alkoholi to magnez wypłukuje się zastraszająco szybko i bardzo wiele moich "kontuzji" jest powodowanych brakiem magnezu. Jakiś czas temu po próbie przez dwa tygodnie nie mogłem grać - przeszło po dwóch tebletach magnezu.
Odpowiedz
#35
I nadal nikt mnie nie wyjaśnił co to ten łokieć tenisisty.
Magnez piję (jak mi się przypomni), bo kawy pochłaniam ogromne ilości Big Grin
Nie będziesz tam jakimś poetą
Tylko najgorszym na świecie...

Polubcie Spare Bricks na fb Wink
www.sparebricks.pl

Odpowiedz
#36
Łokieć tenisisty występuje najczęściej w przedziale wiekowym 30-65 lat. Ma zdecydowane powiązanie z pracą przy komputerze, wykonywaniu zawodów wymuszających powtarzające się często ruchy nadgarstka np. wyprost oraz ruchy podobne jak podczas wkręcania śruby. Pomimo nazwy sugerującej związek z uprawianiem gry w tenisa – tylko ok. 10% graczy cierpi na tę dolegliwość. Dotyczy to zwłaszcza osób rozpoczynających naukę gry, którzy nie mają jeszcze doskonale wyćwiczonej techniki uderzeń i generują ruch z nadgarstka zamiast z tułowia i barku. Rozkład sił jest nierównomierny a wytworzone podczas odbicia piłki tenisowej wibracje dodatkowo przeciążają miejsce przyczepu mięśni.
< to tak nawiasem więcej znajdziesz w necie>
Odpowiedz
#37
O dzięki Ci Smile
In fact liczyłem na poradę (bo ktoś wspomniał, że to miał) co z tym fantem zrobić. Chyba będę musiał skorzystać z porady naszego zakładowego lekarza, chyba ortopedy? Kto zajmuje się takimi kontuzjami?
Nie będziesz tam jakimś poetą
Tylko najgorszym na świecie...

Polubcie Spare Bricks na fb Wink
www.sparebricks.pl

Odpowiedz
#38
(02-19-2011, 09:53 AM)JA_cek napisał(a): O dzięki Ci Smile
In fact liczyłem na poradę (bo ktoś wspomniał, że to miał) co z tym fantem zrobić. Chyba będę musiał skorzystać z porady naszego zakładowego lekarza, chyba ortopedy? Kto zajmuje się takimi kontuzjami?
nie bedziemy Cie leczyc przez forum przeciez Smile po prostu idź do lekarza
fender -> fender -> fender
Odpowiedz
#39
oj tam oj tam. Mam awersję do służbo zdrowia Big Grin Wezmę se listek bobkowy przyłożę Big Grin i będzie git Wink Tongue Emotka_2755Emotka_2403
Nie będziesz tam jakimś poetą
Tylko najgorszym na świecie...

Polubcie Spare Bricks na fb Wink
www.sparebricks.pl

Odpowiedz
#40
JA_cek:
Lewatywa!
he he

a co do tematu kontuzji:
Jedyny problem jaki miałem to brak dobrej rozgrzewki i spowodowane tym zmęczenie dłoni przy szybszym kostkowaniu. Ale to pojedyncze przypadki. Generalnie nic mi nie odpadło jeszcze z powodu grania na basie, he he.

pozdrawiam
wajzner
witam, he he, pozdrawiam
Odpowiedz
#41
Kurde, jak was tak czytam, to dochodzę do wniosku, że gra na basie jest cholernie niebezpieczna dla zdrowia Wink

Ja wychodzę z jednego założenia: podczas gry liczy się przede wszystkim wygoda. Nie rozumiem takiego podejścia, że bas ma być nisko, mimo że napierdala cię lewy nadgarstek, bo najważniejsze jest, jak to wygląda.

Sam mam bas na tyle wysoko, że jakbym nie nosił gaci, to mógłbym strzelać z ptaka do publiki i nigdy nie miałem żadnego problemu z jakimikolwiek bólami nadgarstków, stawów, czy czegokolwiek innego. Gdybym tylko zaczął odczuwać jakikolwiek dyskomfort podczas gry, pierwsze nad czym bym pracował to takie ustawienie instrumentu, żeby to zniwelować.
Bez zastanawiania się, czy to będzie fajnie wyglądać Wink
[Obrazek: 7w41Jta.jpg]
Odpowiedz
#42
Opuchnięty palec wyeliminowany. Rozwiązaniem jest nowa kostka, zbyt starta powoduje skrócenie części która uderza w struny i uderzam też palcem.

Co do nadgarstka, to tak to wygląda w wersji light (czyli z frotką):

[Obrazek: dsc9443.jpg]



Odpowiedz
#43
Jak Ty to zrobiłeś? :o
[Obrazek: 10cqjrd.jpg]

(04-05-2011, 12:22 PM)Floyd napisał(a): Aj dąt lajk najs songs abałt flałers in jor her
Aj lajk somting lajk...you noł... fak de łorld mrgreen
Odpowiedz
#44
(02-19-2011, 09:53 AM)JA_cek napisał(a): O dzięki Ci Smile
In fact liczyłem na poradę (bo ktoś wspomniał, że to miał) co z tym fantem zrobić. Chyba będę musiał skorzystać z porady naszego zakładowego lekarza, chyba ortopedy? Kto zajmuje się takimi kontuzjami?

Moja mama miała to parę lat temu od pracy przy komputerze. Zapisali ją na jakieś zabiegi (nie pamiętam już jakie, ale na zasadzie jakiś tam masaży itp. - nic z obcęgami i siekierami), pochodziła ze 2 miesiące i od tego czasu ma spokój. Tylko pokazałem jej jak ma siedzieć przy komputerze i kupiłem klawiaturę z niskimi klawiszami itp.
Odpowiedz
#45
Dzięki Groza.
Zatem muszę się ustawić w kolejce do zakładowego ginekologa i już, widzę, że bez tego się nie obejdzie. Gorzej, że w tym miesiącu mam w h** spektakli i nie będzie kiedy.
Nie będziesz tam jakimś poetą
Tylko najgorszym na świecie...

Polubcie Spare Bricks na fb Wink
www.sparebricks.pl

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości