(04-05-2011, 11:26 AM)WFoltynski napisał(a): że w angielskim da się powiedzieć to samo wymowniej i 3 razy krócej, z czym ja np. mam zawsze problem przy przekładach.
Kultura i język w sam sobie różni się na tyle, że dobry przekład rzeczy typu "prosta piosenka" często graniczy z cudem - wychodzą straszne głupoty i banał. Znam w sumie na pamięć parę płyt Toma Waitsa, który jest moim mistrzem jeśli chodzi o łączenie tekstu z muzyką - tego się chyba nie da przetłumaczyć i oddać w naszym języku.
Inna sprawa, że dobre teksty rockowe często są takie trochę naiwne, tak chyba powinno być - paru dobrych tekściarzy przyłapałem na tym, że swoje najfajniejsze teksty po latach sami opisywali jako dziecinne i niedojrzałe.
Co do polskich młodych adeptów, to niestety większość zaczyna od bezmiaru zatracenia, odchodzenia w ciszę zapomnienia, kres nadzieii i niewyobrażalne wprost katorgi, męczarnie, cierpienie, ból, samotność, zło, ciemność i brak prezerwatyw na stacji benzynowej w niedzielę o 23 - wszystko oczywiście ubrane tak, by nie pisać o niczym konkretnym, za to bardzo głęboko.