07-11-2011, 06:19 PM
JA rowniez dzis w temacie GASu prosilem o porownanie tych wzmacniaczy... Nie wiem czy kupowac chinskiego VR czy uzywaną hamerykanską CL-kę. Miałem CL juz dwa razy, mialem SVT z 76 r. Nie mialem natomiast VR.
Na pewno roznica miedzy starym SVT a CL jest taka, ze CL jest jakby miekki w calym paśmie, wrecz kremowy... a SVT jest bardziej konturowy, pazurowy, ostrzejszy. Ja sprzedalem swojego tylko dlatego, ze nigdy nie udalo mi sie rozkrecic go do poziomu chociaz 1/3 - bo wtedy dopiero zaczynal brzmiec dobrze. Wiadomo - nie ma master volume. To byl jedyny powod dla ktorego go sprzedalem. Na prawde jedyny, ale znaczący. Bo nawet na probach nie bylem sie w stanie ukrecic jak chcialem...
Boje sie, ze to samo ma VR. W tym roku na Jarocinie jest backline VR+810 wiec stestuje i zobaczymy czy to w ogole porownywalne jest do starego SVT.
PS: Dwa kanaly w starym svt to wlasciwie to samo tylko jeden ma opcje regulacji srednich tonow + przelacznik, a drugi nie (tylko vol, bass, treble). Czyli preampy takie same, tylko jeden bez przejscia przez układ MID.
Na pewno roznica miedzy starym SVT a CL jest taka, ze CL jest jakby miekki w calym paśmie, wrecz kremowy... a SVT jest bardziej konturowy, pazurowy, ostrzejszy. Ja sprzedalem swojego tylko dlatego, ze nigdy nie udalo mi sie rozkrecic go do poziomu chociaz 1/3 - bo wtedy dopiero zaczynal brzmiec dobrze. Wiadomo - nie ma master volume. To byl jedyny powod dla ktorego go sprzedalem. Na prawde jedyny, ale znaczący. Bo nawet na probach nie bylem sie w stanie ukrecic jak chcialem...

PS: Dwa kanaly w starym svt to wlasciwie to samo tylko jeden ma opcje regulacji srednich tonow + przelacznik, a drugi nie (tylko vol, bass, treble). Czyli preampy takie same, tylko jeden bez przejscia przez układ MID.
-