08-01-2011, 11:02 AM
Męczy mnie jak cholera. Nie wiem, czy bawić się ze Squierem Jazzem - trzeba zrobić progi i elektronikę, czy kupić nowe wiosło.
W zasadzie to ten Cort jest tym, czego szukam - 5 strun, humbucker pod mostem, no i mostek bez przewlekania strun (NIENAWIDZĘ tego). No i jest trochę bardziej uniwersalny IMHO - Squier brzmi zajebiście, ale tak tylko w jednym kierunku, tutaj więcej da się ukręcić.
Z drugiej Squier ma (jak na razie ) u mnie dożywocie - aczkolwiek remont zawsze można przełożyć trochę w czasie, szczególnie jak będę miał na czym grać.
GAS jest zły