09-29-2011, 03:00 PM
(09-29-2011, 02:54 PM)Brylant napisał(a): Myszorze!(sorry, ale dla mnie zawsze już nim zostaniesz), jak z publiką na takich występach? Przyznam, że jestem lekko oczarowany skillem i zaparciem
Różnie, zależy ilu zaprosisz znajomych
joke na moich koncertach doi tej pory bywało od 15 do 60-70 osób, ale do tej pory pod własnym szyldem nie grywałem własnego materiału poza Krakowem
I nie mam żadnego nazwiska w takim graniu sądzę w takim graniu liczy się również bardzo publicity - typu zwycięzca festiwalu, współpracował z... ewentualnie absolwent prestiżowej akademii XY - czego mi z pewnością brakuje a z kim dzieliłem mniej lub bardziej przypadkowo scenę nie lubię pisać bo to takie pławienie się w cudzej chwale dla mnie jazzowe granie to takie bardziej hobby - realizacja pasji i próba wyjścia z własnym do ludzi ale powoli
w zimie planuje mała traskę po Polsce juz bardziej nagłośnioną i wspartą mediami i z fajniejszymi nazwiskami młodych zdolnych , więc zobaczymy pozdr i dziękuje za odzew!