05-30-2010, 03:18 PM
Klawiszowiec z którym gram opowiedział mi historię, jak to kiedyś grali festyn w jakimś ładnym parku. Zajechali na miejsce, patrzą a tam piękna, duża altanka-scena. Zadaszona, podwyższona, oświetlona - no elegancko. Przed sceno-altanką ładnie przystrzyżona i trochę zadeptana trawka - no po prostu majówkowy raj.
Zaczęli więc się rozkładać, na to przylatuje szanowny organizator i krzyczy, że nie nie nie, nie tutaj panowie!
A gdzie? Pada pytanie.
A tam - pada odpowiedź, po czym organizator wskazuje na przyczepę od ciągnika (czyli wysoką i niespecjalnie dużą) - bo tu to ludzie będą tańczyć!![Big Grin Big Grin](https://basscity.eu/emoty/icon_biggrin.gif)
A granie na naczepie od tira? Ileż to razy ....
![[Obrazek: 25]](http://mazdah.wrzuta.pl/sr/f/4qhJoYi8lsv/25)
Jak widzicie na zdjęciu załapały się też "przody"
Zaczęli więc się rozkładać, na to przylatuje szanowny organizator i krzyczy, że nie nie nie, nie tutaj panowie!
A gdzie? Pada pytanie.
A tam - pada odpowiedź, po czym organizator wskazuje na przyczepę od ciągnika (czyli wysoką i niespecjalnie dużą) - bo tu to ludzie będą tańczyć!
![Big Grin Big Grin](https://basscity.eu/emoty/icon_biggrin.gif)
A granie na naczepie od tira? Ileż to razy ....
Jak widzicie na zdjęciu załapały się też "przody"
![Big Grin Big Grin](https://basscity.eu/emoty/icon_biggrin.gif)