Dziękuję bardzo za wsparcie, na pewno skorzystam 
Ładny, turret board (tutaj wersja bez kołków) wygląda czadersko, ten opływowy tranzystor kojarzy i mi się z jakimś matrixowym stworkiem. Fakt, że z unifikacją i poszanowaniem przestrzeni (pedalboardu) mają mało wspólnego, ale efekty ery Maxonów, wczesnych Bossów, Ibanezów, Maestro czy EHX są po prostu piękne. Niestety nie mam na to środków, ale nawet kolekcjonersko zakupiłbym kilka takich klocków.
Bardzo podobają mi się wnętrza sprzętów Peavey. Wszystko ładnie rozplanowane, konstrukcja odporna na ataki artyleryjskie. Z miniaturyzacją nie mają wiele wspólnego, ale miło się na to patrzy i modyfikuje/naprawia przyjemnie. Kondensatory, często osiowe (bodaj olejowe) po 20-tu latach nie tracą własności.
PS. Nie wiem czy już nie zbaczamy lekko z tematu (w ogóle jestem zboczony na elektronikę i ładne konstrukcje nie tylko na zewnątrz), a co mi tam
http://www.moollon.com/products/compressor_e.asp ciekawy design. Na stronce jest (nie tylko) jedna cenna informacja dla chcących lub używających klasycznych fuzz-face-owych kostek. Otóż najlepiej działają one z gitarami pasywnymi, bez żadnych prempów/dopalaczy po drodze. Są one dość wrażliwe na impedancję źródła (czyli instrumentu) i właśnie wysoka jest wskazana. Często projektowane były (to już mój domysł) na dość niskie poziomy sygnału z wiosła. Po preampie sygnał jest dość mocny, niska impedancja i zaburza to pracę przesteru.
Dość ciekawie brzmiący fuzz http://allegro.pl/show_item.php?item=1914551807
Wizualnie ciekawe niektóre http://www.t-pedals.com/NewCustom/custom.html
http://www.pedalarea.com/comparisons.htm stronka może być pomocna tym, którzy szukają i jeszcze nie wiedzą czy chcą efekt X czy Y.

Ładny, turret board (tutaj wersja bez kołków) wygląda czadersko, ten opływowy tranzystor kojarzy i mi się z jakimś matrixowym stworkiem. Fakt, że z unifikacją i poszanowaniem przestrzeni (pedalboardu) mają mało wspólnego, ale efekty ery Maxonów, wczesnych Bossów, Ibanezów, Maestro czy EHX są po prostu piękne. Niestety nie mam na to środków, ale nawet kolekcjonersko zakupiłbym kilka takich klocków.
Bardzo podobają mi się wnętrza sprzętów Peavey. Wszystko ładnie rozplanowane, konstrukcja odporna na ataki artyleryjskie. Z miniaturyzacją nie mają wiele wspólnego, ale miło się na to patrzy i modyfikuje/naprawia przyjemnie. Kondensatory, często osiowe (bodaj olejowe) po 20-tu latach nie tracą własności.
PS. Nie wiem czy już nie zbaczamy lekko z tematu (w ogóle jestem zboczony na elektronikę i ładne konstrukcje nie tylko na zewnątrz), a co mi tam

http://www.moollon.com/products/compressor_e.asp ciekawy design. Na stronce jest (nie tylko) jedna cenna informacja dla chcących lub używających klasycznych fuzz-face-owych kostek. Otóż najlepiej działają one z gitarami pasywnymi, bez żadnych prempów/dopalaczy po drodze. Są one dość wrażliwe na impedancję źródła (czyli instrumentu) i właśnie wysoka jest wskazana. Często projektowane były (to już mój domysł) na dość niskie poziomy sygnału z wiosła. Po preampie sygnał jest dość mocny, niska impedancja i zaburza to pracę przesteru.
Dość ciekawie brzmiący fuzz http://allegro.pl/show_item.php?item=1914551807
Wizualnie ciekawe niektóre http://www.t-pedals.com/NewCustom/custom.html
http://www.pedalarea.com/comparisons.htm stronka może być pomocna tym, którzy szukają i jeszcze nie wiedzą czy chcą efekt X czy Y.
Pozdrawiam
http://www.belhavenmetal.com/
https://www.facebook.com/BelhavenMetal?ref=hl
Czasami coś http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=168578
http://www.winyl.net/ forum miłośników czarnych płyt
http://www.belhavenmetal.com/
https://www.facebook.com/BelhavenMetal?ref=hl
Czasami coś http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=168578
http://www.winyl.net/ forum miłośników czarnych płyt