12-03-2011, 10:12 PM
Dajcie spokój. Odechciewa się grać jak cholera. Zresztą nie potrzebny wcale Jamerson. Byłem ci ja na jamie bluesowym w czwartek (Kuba Goły był - to potwierdzi) - był Ścierański. Kuźwa. Facio nie zagrał nic trudnego technicznie (no - może poza dość gęstym 16-kowym groovem w jednym numerze granym jego specyficzną techniką), a tak zamiótł, że ja pierdzielę. Chodząca muzyka normalnie.
Gram na nerwach.


