02-16-2012, 11:10 PM
Mnie się tylko rozchodzi o to, że Wooten letko nie gra i to jest przykład łamiący stereotyp o jazzowym macaniu strun. Goście, którzy grają na kontrabasach i gitarach basowych zamiennie często mają na prawdę kozacki atak, tyle, że nie trzepią o progi. Wiadomo - to zupełnie inne wizje brzmienia są.
Gram na nerwach.