06-02-2012, 04:03 PM
(06-02-2012, 03:37 PM)low napisał(a): Ashdown MAG 300, ten co chodzi po 1000zł+, nadaje się do grania czy raczej zdrada?Gram chyba czwarty rok na MAGu 300, obecnie z Hartke 410 XL i zdecydowanie zdrady nie ma. Bardzo solidna głowa, oczywiście mając w pamięci cenę. Póki nie będę miał kasy na SVT3pro nie widzę potrzeby wymiany na coś pośredniego cenowo. Jedynie do rockowizny możnaby przybrudzić jakąś kosteczką, bo z samej głowy drive'a żadnego nie uzyskasz.
To nie ma być sprzęt na zawsze, ale chce żeby się tego w miarę dało słuchać.
Rock, ale nie szatan.
Mocy też mi nigdy nie zabrakło. Regularnie zalicza głośne próby, mniejsze i większe kluby, a i plenery się zdarzyło. Rzadko master rozkręcam dalej niż na 50%, a więcej niż 60-70% się chyba nie zdarzyło. Tydzień temu napędzałęm nią lodówkę Ampega na dość sporej plenerowej scenie i nie miałem żadnych problemów ze słyszalnością (basu w odsłychy nie brałem).
I ja gram generalnie szatany


