09-19-2012, 09:10 PM
otóż proszę państwa stwierdzam jednogłośnie, że mój stack jest za duży
mimo, że zrobił furorę na próbie (chociaż nadal mam problemy z ustawieniem gał, żeby to wszystko napieprzało) to jednak, spakowanie go, zdjęcie na dół, potem do samochodu z samochodu do próbowni, która jest mniejsza niż moja łazienka, rozstawienie, ponowne złożenie, ponowne zaniesienie do samochodu i ponowne władowanie tego wszystkiego do chaty przyprawia mnie o kurwicę - jak dobrze, że mam technicznego i zarazem kierowcę czyli brata (notabene też zrobił furorę jako "mój techniczny
)
Nie wiem czy jest tu jakiś wątek na takie "życiowe" wynurzania - jeśli jest przekierujcie mnie i ten post
Natomiast zapytacie jaka jest pointa ? Odpowiedź jest jedna - przydałoby się zajebiście głośne kombo które można byłoby zostawić w próbowni (garowy pozbawił mnie dzisiaj słuchu a lampki peak mrugały we wzmaku cały czas - za cholerę nie mogłem się sensownie przebić !!!) albo wynalazek pokroju PORTAFLEXA, który waży co najmniej o połowę mniej i o tyle też jest mniejszy. Dziękuję za uwagę


Nie wiem czy jest tu jakiś wątek na takie "życiowe" wynurzania - jeśli jest przekierujcie mnie i ten post
Natomiast zapytacie jaka jest pointa ? Odpowiedź jest jedna - przydałoby się zajebiście głośne kombo które można byłoby zostawić w próbowni (garowy pozbawił mnie dzisiaj słuchu a lampki peak mrugały we wzmaku cały czas - za cholerę nie mogłem się sensownie przebić !!!) albo wynalazek pokroju PORTAFLEXA, który waży co najmniej o połowę mniej i o tyle też jest mniejszy. Dziękuję za uwagę
