01-19-2013, 12:35 AM
(01-18-2013, 05:08 PM)Bolem napisał(a):(01-18-2013, 01:17 AM)OMSON napisał(a): Odważne stwierdzenie...Aczkolwiek bez pokrycia
Wzorowe to jest tutaj:
ktos chyba nie czytał mojej sygnaturki
w pierwszym linku bas za bardzo sie odrywa od reszty kapeli
infectionus groves to nie jest typowy metal (ale i tak sie odrywa)
down to dla mnie klasa sama w sobie
faith no more nie lubie
w sepulturze nie slychac basu jak nie gra sam
sevendust brzmi jakis jebany warwick przepompowany, rozlany, nie podoba mi sie
Dla mnie Trujillo, Gould i Brown to klasa sama w sobie. A jakby mnie tak "nie było słychać", jak w Roots - to byłbym bardzo szczęśliwy. Tak samo ten idący po samej glebie bas Sevendust. Celowo wybrałem różne przykłady, które mają swoje bardzo charakterystyczne miejsce w miksie - każdy wynika z jego innej logistyki i każdy jest nietuzinkowy moim zdaniem.