Od września jakoś.
A tu najbardziej kurwa śliska scena na jakiej grałem - cały koncert się zastanawiałem czy się nie wypierdolę, aaa!
Aha i karny kutas dla techniki która dawała backline - głowny pan mało co ogarniał, ale za to powiedział do mnie:
"Tylko nie stawiać mi nóg na odsłuchach!"
fair enough, kiwnąłem głową, że ok ale nie.... nie mógł, musiał podejść i wydyszeć
"JAK MI KTÓRY POSTAWI TO HEBLE W DÓŁ RAZ DWA IDĄ. ZROZUMIANO?"
Damian zrobił minę "...michał, nie, nieeee..." to nic nie mówiłem Kto zgadnie co robiłem przez cały ostatni albo dwa ostatnie numery ma w nagrodę pieguska.
Jak mogłem grać na tak cienkich kostkach to nie wiem - po wychowaniu przez grubego stanęło na jedynych słusznych maxgripach 1,14 - niestety nie wchodzą przy pickupie :/
W tle combo służące za backline Michałowi Grottowi - to odnośnie gadek o soundzie i brzmieniu niszczonym przez nie tą okleinę co trzeba
A tu najbardziej kurwa śliska scena na jakiej grałem - cały koncert się zastanawiałem czy się nie wypierdolę, aaa!
Aha i karny kutas dla techniki która dawała backline - głowny pan mało co ogarniał, ale za to powiedział do mnie:
"Tylko nie stawiać mi nóg na odsłuchach!"
fair enough, kiwnąłem głową, że ok ale nie.... nie mógł, musiał podejść i wydyszeć
"JAK MI KTÓRY POSTAWI TO HEBLE W DÓŁ RAZ DWA IDĄ. ZROZUMIANO?"
Damian zrobił minę "...michał, nie, nieeee..." to nic nie mówiłem Kto zgadnie co robiłem przez cały ostatni albo dwa ostatnie numery ma w nagrodę pieguska.
Jak mogłem grać na tak cienkich kostkach to nie wiem - po wychowaniu przez grubego stanęło na jedynych słusznych maxgripach 1,14 - niestety nie wchodzą przy pickupie :/
W tle combo służące za backline Michałowi Grottowi - to odnośnie gadek o soundzie i brzmieniu niszczonym przez nie tą okleinę co trzeba