01-29-2013, 07:56 AM
(01-27-2013, 08:32 PM)szymam napisał(a):

(01-28-2013, 10:12 AM)groza napisał(a): Śmiejcie się śmiejcie, a potem policzcie ile panowie płyt wydali i ile mają ludzi na koncertach od ponad dwóch dekad.
Bez żadnych kompromisów muzycznych grają od samego początku dokładnie to co chcą, do tego Ci co ich lubią (a znam takich) potwierdzają, że na koncertach jest zawsze na maksa zajebiście.
No ubaw po pachy.
Rozumiem, że fakt, że sprzedali ileś tam płyt, wyjmuje ich spod krytyki? I nie mają prawa mnie śmieszyć?
Wybacz, ale śmieszą. A z kolei disco-polo wywołuje we mnie torsje, bez względu na ilość sprzedanych płyt. Popularność (czy jej brak) nie jest dla mnie ŻADNYM wyznacznikiem. Spójrz ilu wyznawców ma O. Grzybek. Ile w USA jest scjentologów i ile kasiory przytulili liderzy tej najpopularniejszej wśród sławnych i bogatych sekty. Przykłady można mnożyć. Nadal chcesz mierzyć wszystko popularnością?...