01-30-2013, 08:14 AM
Zakwas - to jest dyskusja gasu jednak
.
Mnie odstręcza od makowców to, co widzę na kampusie - obnoszenie się z nimi, pokazywanie "jaki to ja nie jestem". Po prostu.
Nie odmawiam stabilności - owszem, są świetne do grafiki (trochę posiedziałem przy którymś z chyba Pro Booków), ale wychowawszy się na Windzie (od 3.1 w praktyce) niekoniecznie mnie kręci to. Potrzebuję noboodpornego systemu i dobrze wykonanego laptopa - dlatego kupiłem ostatnio Lenovo ThinkPada. Ósemkę załaduję na niego jutro i będę hepi, bo ten system jest naprawdę świetny (posiedziałem na nim kilka dni i pomijając ścięcie z nowym ekranem głównym na początku szybko do niego się przekonałem, chociaż dalej wolę normalny pulpit
). Poza tym porównując HTC, bodaj Desire Z i iPhone 4 wykonanie i płynność działania przekonało mnie bardziej w Androidowym wymyśle.
Swoją drogą - jeśli mam dopłacić dwa razy więcej za komputer, którego potencjału multimedialnego nie wykorzystam, a będę musiał się przestawić na coś zupełnie nowego do pracy z tekstami i ogarniania strony redakcji.
Może jestem biedakiem, ale szkoda mi wydawać na coś dodatkowe pieniądze, za które dostanę coś kultowego (wokoło tego narosła legenda Apple), i funkcjonalnego w sytuacjach, których nie wykorzystam, a do tego coś mi będzie trzeszczeć po drodze albo pójdzie mi szybka (wiem, częsty zarzut, ale moja Nokia 500 padała wiele razy, a jedynym uszkodzeniem jest rysa na obudowie).

Mnie odstręcza od makowców to, co widzę na kampusie - obnoszenie się z nimi, pokazywanie "jaki to ja nie jestem". Po prostu.
Nie odmawiam stabilności - owszem, są świetne do grafiki (trochę posiedziałem przy którymś z chyba Pro Booków), ale wychowawszy się na Windzie (od 3.1 w praktyce) niekoniecznie mnie kręci to. Potrzebuję noboodpornego systemu i dobrze wykonanego laptopa - dlatego kupiłem ostatnio Lenovo ThinkPada. Ósemkę załaduję na niego jutro i będę hepi, bo ten system jest naprawdę świetny (posiedziałem na nim kilka dni i pomijając ścięcie z nowym ekranem głównym na początku szybko do niego się przekonałem, chociaż dalej wolę normalny pulpit

Swoją drogą - jeśli mam dopłacić dwa razy więcej za komputer, którego potencjału multimedialnego nie wykorzystam, a będę musiał się przestawić na coś zupełnie nowego do pracy z tekstami i ogarniania strony redakcji.
Może jestem biedakiem, ale szkoda mi wydawać na coś dodatkowe pieniądze, za które dostanę coś kultowego (wokoło tego narosła legenda Apple), i funkcjonalnego w sytuacjach, których nie wykorzystam, a do tego coś mi będzie trzeszczeć po drodze albo pójdzie mi szybka (wiem, częsty zarzut, ale moja Nokia 500 padała wiele razy, a jedynym uszkodzeniem jest rysa na obudowie).