Chodzi mi też o to, że nie chce mi się targać 410.
Nie mam miejsca na to w aucie jak jedziemy z toną sprzętu. Nie lubię sytuacji jak nie mogę sam podnieść własnych gratów (410, 810)
Moje dotychczasowe konfiguracje z 210 dawały radę (na koncertach wpinam się w linię...)
Na próbach było okej, ale przyszedł nowy bębniarz i mnie zagłusza. Podpinam wtedy 15" i robi się od razu lepiej. Ale tu chodzi o minimalizacje gratów i maksymalizacje brzmienia

Stąd pomysł o dwóch grających czysto 12" - mobilne to, lekkie... no wiadomo o co chodzi.