06-21-2013, 09:45 AM
Ja mam pierwszy przewód Klotz, który zarobiłem samodzielnie, już koło 20 lat...
Przez ten okres parę razy zmieniałem wtyki (najpierw były najtańsze). Raz wydałem 30 zł na 2 wtyki Neutrik, ponieważ na koncertach to był niezły przykwas, jak trzeszczało etc. Od tamtej pory skończyły się problemy z przerywaniem sygnału
Dodam, że kabel zwijany był/jest zawsze w ten sam sposób tj. lekko podkrecany dla prawidłowego ułożenia się (czyli przy zwinieciu nie ma tedencji do skręcania się w osi). Poza tym norma, że jest deptany, czasem czymś się najedzie itd. Posiadam jeszcze oryginalny kabel Neutrik oraz Fender California (w tym ostatnim przelutowałem jednego jacka i założyłem koszulkę termokurczliwą - jak w oryginale). Dbam o kable, ale bez przesady.


