07-23-2013, 10:59 AM
(07-23-2013, 09:41 AM)Doman napisał(a): Serio. SVT3Pro jest fchuj daleko od plug and play.
A ja cały czas będę temu przeciwny, jedyny problem jaki może występować z tym headem to ustawienie głośności. Nie trzeba ruszać eq żeby było fajnie w przeciwieństwie do gallienów ashdownów hartke fenderów na których grałem w różnych warunkach. Chłopaki tutaj też pisali, że svt4 pro też trzeba kręcić żeby było fajnie.
Będąc posiadaczem svt3 pro jedziesz na koncert, wszystko na 0, ustawiasz głośność i jest DOBRZE (ale niekoniecznie najlepiej). Nie trzeba się bawić filtrami, equalizerami, suwakami i cudami. Na innych headach na których grałem trzeba było przełączać, przekręcać, wyłączać. Nie grałem na żadnym innym headzie (ale w sumie nie grałem na wielu droższych niż 2000) który by było tak łatwo ustawić w warunkach pośpiechu/słabej widoczności. "Pierwszą gałką od lewej sterujesz głośność, tu masz mute"- to wszystko. Jeśli to nie jest plug n play, to ja nie wiem co jest plug n play
fender -> fender -> fender


