(07-25-2013, 10:38 PM)Alekone napisał(a): po chuj takie drogie zegarki. Ja kupuje non stop tanie zegarki których mi nie szkoda jak zarysuje , zagubię, czy zepsujeMnie zaraził ojciec, choć nigdy nie mieliśmy drogich nowych. Ojciec naprawiał zegarki sam i czasami dostawał od kogoś fajnego szwajcara z dawnych lat, który był do ratowania. Kilka nocek i zegarek potem śmigał długie lata. Zresztą tak się przyzwyczaiłem do staroci, że nowe zegarki mnie drażniąnie przekraczam 50zł/szt.
Aczkolwiek mam jeden 25letni zegarek po tacie, który uwielbiam nosić bo jest kozak, a reszta niedrogie ale śliczne

Co jest w nich fajnego? Przyłóż kiedyś do ucha porządnego szwajcara i posłuchaj mechanizmu. Ruskie zegarki chroboczą, szwajcary grają. Dosłownie. Jakbyś pukała łyżeczką w małą filiżankę. Coś pięknego


Niedawno zajechałem starą Cymę. Kiedyś ją wyszykuję


Gram na nerwach.