Np. Hebanu już po prostu nie ma. Ten czarniutki, który do tego nadaje się się na lutniczej klasy instrument już został dawno ścięty. Jak się skończą zapasy u lutników to jest po ptakach.
Od tej pory albo heban ładny z sztucznej hodowli, o kompletnie innych walorach akustycznych, albo to co zostało z dobrego gatunkowo, ale niejednolitego kolorystycznie. Heban to tylko początek i im dalej, tym będzie gorzej.
Polecam:
Od tej pory albo heban ładny z sztucznej hodowli, o kompletnie innych walorach akustycznych, albo to co zostało z dobrego gatunkowo, ale niejednolitego kolorystycznie. Heban to tylko początek i im dalej, tym będzie gorzej.
Polecam: