09-07-2013, 02:37 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-07-2013, 02:37 PM przez Maciejeq.)
Ja z kontrolerów midi mam gas na:
http://www.thomann.de/pl/maudio_oxygen_25_3rd_gen.htm
Drogi nie jest, korzystałem bodajże z takiego. Był wystarczający.
Klawisze z KORGa są imo bardzo wygodne (chociaż w EiS na nie psioczyli) to jednak brak pitchbendera i mod wheel'a trochę boli chwilami (mogliby to już w pełni zrobić... w ogóle miałem cichą nadzieję, że po podpięciu tego mojego MS-20 Mini będę mógł sterować wirtualnym MS-20, niedoczeniaknie niestety
).
Ano i porównanie cyfrowej wersji MS-20 i MS-20 Mini analog- miazga
Wiem że ten w vsti jest wzorowany na pierwowzorze, ale jeżeli wierzyć porównaniom, to różnice w wersji mini a tej old wcale duże nie są (głównie chodzi o przebieg trójkątny w 1 oscylatorze i stopień przesterowania rezonansu w filtrach, reszta jest praktycznie taka sama). Generalnie po takim porównaniu vsti vs żywy instrument, nie mam wątpliwości - nigdy nie uwierzę, że cyfrowe coś gada chociażby w 80% podobnie do pierwowzoru w skrzynce
http://www.thomann.de/pl/maudio_oxygen_25_3rd_gen.htm
Drogi nie jest, korzystałem bodajże z takiego. Był wystarczający.
Klawisze z KORGa są imo bardzo wygodne (chociaż w EiS na nie psioczyli) to jednak brak pitchbendera i mod wheel'a trochę boli chwilami (mogliby to już w pełni zrobić... w ogóle miałem cichą nadzieję, że po podpięciu tego mojego MS-20 Mini będę mógł sterować wirtualnym MS-20, niedoczeniaknie niestety

Ano i porównanie cyfrowej wersji MS-20 i MS-20 Mini analog- miazga

Wiem że ten w vsti jest wzorowany na pierwowzorze, ale jeżeli wierzyć porównaniom, to różnice w wersji mini a tej old wcale duże nie są (głównie chodzi o przebieg trójkątny w 1 oscylatorze i stopień przesterowania rezonansu w filtrach, reszta jest praktycznie taka sama). Generalnie po takim porównaniu vsti vs żywy instrument, nie mam wątpliwości - nigdy nie uwierzę, że cyfrowe coś gada chociażby w 80% podobnie do pierwowzoru w skrzynce
