04-10-2010, 04:11 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-10-2010, 04:11 PM przez Lechoo80.)
Ja mam . Najpierw założyłem Chromesy (nigdy więcej szmaciarskich Daddario!!!) i doznałem szoku Zajebista wygoda pod paluchami no i sound zupelnie inny. Początkowo było super i im większego "laczka" dostawały tym było lepiej. Jednak po jakimś czasie struna E tak siadła,że zaczęła irytować jak cholera. W końcu zaczęło mnie to tak bardzo wkurwiać,że sprowadziłem Labelle! Chromesy przy nich wypadają bardzo miernie. Na początku miały takiego "dzwona" w brzmieniu. Długo się układają, jednak warto czekać i są sztywniejsze. Mam je kilka tyg a str. D i G jeszcze się nie ułożyły do końca(przynajmniej tak mi się wydaje) ale już brzmią zajebiście. Takim zajebistym brudnym środkiem walą Te Labelle na pewno wymiatają na preclach! Tak jakby były dla nich stworzone
Fender Jazz Bass Ventures Limited Edition -> Ampeg SVT III-> Deathmanufacture-> Ibanez LU 20 -> Ernie Ball Strings