01-07-2014, 10:59 AM
(01-07-2014, 10:19 AM)Alfik napisał(a):Ja jestem po prostu nieugiety. Uznalem ze sie naucze tego utworu i tez mam zamiar z miesiac poswiecic. Samo wkucie formy jest niesamowicie pracochlonne. Dla mnie tez ta forma przemawia przez powiedzmy pierwsza strone zapisu z 4 ktore tam są. Reszta to pitu pitu, gdyz nie mam swiadomosci harmonicznej, ktora pozwolilaby ten zapis dobrze zrozumiec. Tym samym mozesz byc pewien ze jesli sie naucze tego utworu idealnie to w najlepszym wypadku zabrzmi kwadratowo z czego juz sie bede cieszyl, bo ogarniecie tej struktury harmonicznej jest awykonalne bez mocnego doswiadczenia standardowego o ktorym wspomniales.(01-07-2014, 09:33 AM)yarzenioova napisał(a):(01-05-2014, 01:42 PM)Paweł Wszołek napisał(a):To improwizacja(01-05-2014, 12:14 AM)groza napisał(a): No łatwe toto nie jest. Jak już się pousprawiedliwiałem że nagranie nierówno, że głośno, że wokal, że kurwa inwazja germańskich oprawców to nagrałem to samo do automatu, za co z góry chciałbym przeprosić:
http://t-shirt.home.pl/downloads/parallel_aftomat.mp3
chyba nie mozna tego grać na 1 strunie bo ewidentnie nie nadanżam z przesunięciem ręki do tych najwyższych i najniższych dzwięków.
Jak ktoś umi to ugrać faktycznie równo w punkt to jest dla mnie cyborgiem.
Końcówka najlepsza!A tak serio groza respect, rowno i z dobrym atakiem. Ogolnie dobrze sie tego slucha wiec podolales.
Co do grania tego numeru palcamy, Alfik mowil cos ze trudno utrzymac konsekwencje 4 min bodaj, ja nie umialem palcami utrzymac jej 10 sekund
Ale widze ze jest nowy trend na forumie, jak sie BAC nie przyjmie ktos wynajduje challenge i reszta podlapuje i sie ściga. To może ktoś się ze mną pościga na Donne Lee. Ja od paru dni ślęczę tylko nad tym utworem.
W tempie wykonawczym 2 minuty jako tako bez wyjebki to już był dla mnie wyczyn.
Co zaś do donny lee...
To jest stanadard bebopowy.
Jedyne rozsądne podejście do grania tego numeru jest następujące
Wklepać sobie na midi funkcje do tego utworu, a najlepiej ściągnąć jakiegoś mida razem z tematem i przynajmniej przez miesiąc pograć do tego walking - tak aby być wstanie improwizować płynnie linie basową (na szczęście przy takich tempach i 2 funkcjach na takt za wiele się nie poimprowizuje) dopiero kiedy jesteś w stanie swobodnie poruszać się po takim utworze jest sens grać temat. Jaco i ci na których jego nagranie z 1975 roku zrobiło największe wrażenie mieli całą harmonię w głowie znali ten numer od podszewki... Dla innych w tym zresztą mnie, gdy słuchałem go po raz pierwszy jest to tylko pitu pitu pierdolenie coś tam... bez świadomości harmonii i tego dlaczego te dzwięki tam się znajdują ćwiczenie tego numeru jest imo bez sensu. Jeśli grałeś przez kilka lat standardy jazzowe to moje pierdolenie też jest bez sensu. pozdro
Tytulem podumowania Alfik nie dam sie zdemotywowac, bo to co wyprawia lewa reka wraz z prawa po przecwiczeniu triol i jakie brzmienie sie pojawia z palcow daje mi niesamowitego kopa. Czego i innym zycze.
