01-21-2014, 11:15 PM
(01-21-2014, 10:56 PM)Bolem napisał(a): Szczerze mówiąc w warunkach jakich grałem/będę niedługo grał w ogóle czegoś takiego nie ma. Niedawno spotkałem nagłośnieniowca który patrząc na sansampa zapytał "włączasz ten kompresor?", jak mu powiedziałem że to preamp to zrobił zdziwioną minę, jak wokalista wyciągnął sm58 to "ooo, masz shure'a, tez bym chciał"
Jest problem z nagłaśnianiem się z mikrofonu w średnich klubach?
To był człowiek stojący za konsolą po prostu i podłączający kable. Jego podstawowy etat był inny
Okrutnie się cieszą jak dasz mu miły, niezamulony sygnał. Im więcej proporcji, eq, tym gorzej.
Problem nie leży w wielkości klubu, ale w miksie - jak dużo się dzieje. Prosta sprawa - podwójne stopy, mało kto kręci z sensownym miejscem na bas. Klikiem samym też nie puścisz. Robi się w końcu buczenie z klikiem i cacy
Dodaj do tego fakt, iż na próbie dźwięku nie ma pół godziny na zespół i dużo czasu zeżre perkusja. Bas gra - gra. Poziom ustawić i wio.
Czasami jak zerkniesz na eq na konsoli, w szczególności jak widać to tak dobrze jak na cyfrze, to i łysa głowa osiwiećoswieć umie
"Some people like cupcakes better. I for one care less for them!"


