03-19-2014, 09:48 AM
(03-19-2014, 09:20 AM)Basstard napisał(a):próbuję, ale z tym też jest "lekki" problem. najbardziej zależy mi na znalezieniu klawiszowca, ale na tym polu jest totalna bieda. wśród nich jest chyba największy odsetek chałturników, a takich z odpowiednim skillem i sprzętem mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. do tego w Łodzi, jak pewnie w wielu miastach, utworzyło się towarzystwo wzajemnej adoracji, miejscowi watażkowie ciągle taplają się we własnym sosie... póki co mam pałkera, z salką i kompletnym sprzętem, po prostu wystarczy wejść i grać, ale jak widać i to nie wystarcza. ludzie są niepoważni, nie raz jest tak, że z kimś rozmawiam, pełen entuzjazm, plany, sranie w banie, a potem nagle cisza, bo koleżce coś się odwidziało. ostatnio znalazłem jednego klawisza, po akademii muzycznej, 36 lat (więc wydawało mi się, że wie, czego chce) fajnie grał, pyknęliśmy z nim nawet jedną próbę... wszystkim nam się podobało, był entuzjazm. pytam kolesia "ale słuchaj, jak by co, to będziesz w stanie dojeżdżać regularnie na próby?" "jasne, jak najbardziej"... potem jeszcze gadaliśmy przez telefon, chyba z godzinę, bo gadanę miał nieziemską. rzucał jakieś kosmiczne pomysły typu "Adrian mógłby kłaść szmatę na werbel, żeby było oryginalnie" itp itd(03-19-2014, 07:24 AM)zwinny napisał(a): ja od kilku miesięcy szukam nowego składu, z poprzedniego odszedłem, bo byli niepoważni, a teraz postawiłem sobie cel, że znajdę to, co mnie naprawdę kręci i koniec, bez żadnych kompromisów. a że chcę grać funk, soul z jakąś domieszką electro, to.... jest ciężko.
A może złóż własny? Gdyby nie writer's block (mam porozrzucane strzępy kawałków, pomysły, których nie umiem złożyć w całość, i jeden - JEDEN - tekst), sam już dawno bym się za tym zakręcił. Tym bardziej, że strasznie bym sobie pojanerczył/postingował/pogeddył, czyli pośpiewał z basem w łapie.

uff, musiałem to napisać. bo mie boli. banda złodziei, polskich decydentów, kurwa!