05-04-2014, 10:13 PM
Nie miałem do czynienia z BH500, ale bawiłem się trochę Staccato '51 (co prawda inny całkowicie piec, ale koncepcja podobna).
Oba piece są całkowicie nieporównywalne do siebie. Jeden to naszpikowany elektroniką i cyfrową technologią high-tech, a drugi to pasywny tonestack Fendera, znany między innymi z preampu Alembica. LH-500 niewiele ma wspólnego z "budżetówką".
Niska cena podyktowana jest tym, że preamp jest wręcz prostacki - najdroższe w tym piecu jest trafo, lampa i obudowa
Ja bym brał LH-500, bez zastanawiania się.
.
Oba piece są całkowicie nieporównywalne do siebie. Jeden to naszpikowany elektroniką i cyfrową technologią high-tech, a drugi to pasywny tonestack Fendera, znany między innymi z preampu Alembica. LH-500 niewiele ma wspólnego z "budżetówką".
Niska cena podyktowana jest tym, że preamp jest wręcz prostacki - najdroższe w tym piecu jest trafo, lampa i obudowa
Ja bym brał LH-500, bez zastanawiania się.
.


