09-18-2014, 12:33 PM
(09-18-2014, 09:08 AM)jetofuj napisał(a): Z cyklu "Projekty niedokończone". Ex-perkusista uparł się, żeby cały kawałek grać na jednym rytmie, co jednak nie było najlepszym pomysłem
No i możecie teraz wylać na mnie swoje frustracje
https://soundcloud.com/mothers-in-furs/k...-rehearsal
Wokalista jest zachrypniętym pedałem z zapaleniem ucha wewnętrznego, tekst bez sensu i grafomański (wprawdzie nie umiem po amerykańsku, ale na pewno jest pedalski i dla gimbazowych hipsterów), perkusista ma chyba tylko 1 rękę i połamane nogi, idę słuchać zespołu Perfect. Albo Coma - o tak, Coma to jest to. Rogut jest przeboski

A poważnie mówiąc: do tak PIĘKNEGO southernowego riffu gitary (Down mi się luźno kojarzy) aż prosi się o niższy, bardziej mięsisty bas, żeby potężnie to osadzić. No i nowy bębniarz musi pudełkowo zakotłować a'la Bill albo Brant.